Czwartkowe spotkanie ministrów Clémenta Beaune i Davida Frosta było „pożyteczne i pozytywne” — stwierdził Francuz i zapowiedział dalsze rozmowy w nowym tygodniu, z zadowoleniem przyjął nowe nastawienie i postanowił z gościem nasilić tempo rozmów ws. zezwoleń na połowy dla francuskich rybaków. 1 listopada władze wyspy Jersey wydały 49 tymczasowych zezwoleń, co wpłynęło na złagodzenie napięcia. Według Londynu, ok 100 francuskich rybaków nie potrafiło wykazać, że łowiło na brytyjskich wodach w latach 2017-20, co jest podstawą wydania nowego zezwolenia po brexicie. 75 rybakom z Boulogne-sur-Mer odmówiono zezwoleń, 55 miało je stracić z końcem października, ale ostatecznie dotyczy to 6 po decyzji z Jersey.
- Wszystkie opcje są nadal na stole. Dopóki dialog wydaje się możliwy, dajemy mu szansę bez naiwności, ale z wymogiem doprowadzenia do rezultatów. Jest jeszcze mnóstwo do zrobienia — powiedział Beaune. Francja nie dostała jeszcze ok. 200 zezwoleń — pisze Reuter. — To spotkanie pozwoliło wznowić dialog, ale jest jeszcze wiele pracy i duże różnice stanowisk My chcemy tylko realizacji umowy, nie są to nowe wymagania — powiedział Beaune w relacji „Le Monde”.
Brytyjska strona powtórzyła słowa francuskiego ministra, obie strony podały, że ministrowie spotkają się ponownie na początku tygodnia. — Francuski rząd powiedział jasno, że nie spełni swych gróźb w najbliższych dniach. Sądzę, że obu stronom zależy na dalszych rozmowach — powiedział rzecznik premiera Borisa Johnsona. — Obie strony przedstawiły swe stanowiska i powody do niepokoju — dodał przedstawiciel prasowy brytyjskiego rządu.
Po półtoragodzinnym spotkaniu Beaune i Frost wymienili uścisk dłoni stojąc na schodach ministerstwa, uśmiechali się do kamer i rozmawiali. Francuz zamieścił zdjęcie z pożegnania przed flagami brytyjską francuska i unijną.
Spór o połowy u brzegów kanału La Manche trwa od kilkudziesięciu lat, utrudnił negocjacje warunków brexitu, nasilił się we wrześniu, gdy strona brytyjska ogłosiła, że przyjmuje wnioski o zezwolenia do końca miesiąca. Prawie jedna czwarta francuskich połowów ilościowo i 20 proc. wartościowo pochodzi z wód brytyjskich, które zapewniają europejskim rybakom przychody 650 mln euro rocznie.