– Na rynku finansowym Covid-19 skończył się w listopadzie 2020 r., gdy pojawiły szczepionki, natomiast dla konsumentów postcovidowa rzeczywistość zaczęła się w kwietniu tego roku – mówił Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao podczas IX edycji Kongresu CFO spółek giełdowych SEG, który odbył się pod patronatem medialnym „Rzeczpospolitej" i „Parkietu". Pytlarczyk był jednym z uczestników panelu, podczas którego dyskutowano o wyzwaniach związanych z funkcjonowaniem biznesu w nowej, postcovidowej normalności.
– Jej częścią jest niepewność, która już z nami pozostanie – zaznaczał Michał Bogacz, radca prawny i partner w kancelarii Olesiński & Wspólnicy.
Nie wszyscy są jednak przekonani, że nowa normalność faktycznie już nastała. – Zdecydowanie mamy okres przejściowy, na razie nie można mówić o postcovidowej rzeczywistości – oceniał Michał Rakowski, członek zarządu ds. finansowych i zasobów ludzkich w Grupie Amica, która właśnie pracuje nad nową, długoterminową strategią, dostosowującą firmę do nowych realiów. Choć czołowy producent AGD, jako jedna z pierwszych firm w Polsce, zetknął się ze skutkami Covid-19 (uderzył w dostawy z Chin), to szybko je pokonał. Dzisiaj fabryka Amiki pracuje na najwyższych obrotach, korzystając z dużego popytu na AGD, choć głównym problemem są rosnące ceny surowców i koszty transportu czy energii.
To jeden z powodów szybkiego wzrostu inflacji, której nie uda się szybko wyhamować. Zdaniem Ernesta Pytlarczyka, również w przyszłym roku inflacja przekroczy średni poziom 5 proc., a może sięgnąć też 7 proc., jeśli wzrosną ceny paliw. W Polsce napędza ją dodatkowo boom na rynku pracy połączony z niedoborem pracowników – co podkręca wzrost płac.
Podwyżkom wynagrodzeń będzie też sprzyjać dobra kondycja polskiej gospodarki, w tym polskiego przemysłu, który (nie licząc motoryzacji) bije wyniki sprzed pandemii. Jak oceniał główny ekonomista Pekao, Polski Ład (w tym przewidziane tam ulgi podatkowe) pozwoli wygładzić ścieżkę konsumpcji, ograniczając skutki inflacji dla uboższych konsumentów. Firmy mogą więc liczyć na utrzymanie popytu na swoje produkty.