Indywidualne rozmowy nie tylko pogłębiały naszą wiedzę o potrzebach, ale też pomagały łączyć ze sobą poszczególne podmioty, by mogły wspólnie przezwyciężać wyzwania. Kiedy dowiedzieliśmy się, że potrzebne są przekąski energetyczne dla wszystkich zespołów ratownictwa medycznego na Pomorzu – skontaktowaliśmy się z hotelem SoStay, prowadzonym przez współpracującą z nami od lat Gdańską Fundację Innowacji Społecznej. Ufundowaliśmy tysiąc pakietów energetycznych dla pomorskich ratowników medycznych, które z jednej strony pomogły przetrwać im długie godziny dyżurów w karetkach, a z drugiej pracownikom przygotowującym posiłki zapewniło ciągłość pracy, a tym samym wynagrodzenia. A kiedy zapewniliśmy seniorom z Dolnego Miasta w Gdańsku 870 obiadów, które dotychczas spożywali na szkolnej stołówce – mieliśmy na uwadze ciężkie chwile branży gastronomicznej, dlatego posiłki zamawialiśmy naprzemiennie z lokalnych restauracji.
Finalnie obie ubiegłoroczne edycje #LPPpomaga okazały się być największymi w naszej historii akcjami społecznymi. Zaangażowało się w nie ponad 120 pracowników. W ramach celowanej pomocy przekazaliśmy darowizny pieniężne i rzeczowe o wartości blisko 7 milionów złotych. W sumie milion maseczek ochronnych o wartości 5,4 miliona złotych trafiło do 300 placówek zlokalizowanych w całej Polsce. W trakcie największej aktywności wysyłaliśmy nawet sześć transportów dziennie z blisko 25 tysiącami sztuk masek. Na nasze wsparcie mogły liczyć nie tylko szpitale zakaźne i specjalistyczne, ale także pogotowia ratunkowe, domy pomocy społecznej, fundacje, centra medyczne, przychodnie specjalistyczne czy powiatowe centra zdrowia z całego kraju.
Wiele frontów
Ze względu na sparaliżowany wówczas filar naszej działalności, jaką jest handel stacjonarny, równolegle w LPP walka odbywała się na wielu frontach. W trosce o priorytet, jaki sobie wyznaczyliśmy, czyli zachowanie jak największej liczby miejsc pracy – nasze zespoły podjęły trudną walkę o przetrwanie spółki. W efekcie w ciągu trzech tygodni nasza organizacja przeszła transformację logistyczną, technologiczną i sprzedażową, którą planowaliśmy wdrożyć w ciągu trzech następnych lat. Biorąc pod uwagę, jak szybko musieliśmy się zaadaptować do wciąż niepewnej rzeczywistości, każdy z nas solidarnie dawał z siebie wszystko, aby jutro było tylko mniej niepewne od dziś.
Nie tylko pandemia
Niezależnie od skali wyzwań biznesowych i pandemicznych, zdawaliśmy sobie też sprawię, że nagle nie zniknęły problemy czy potrzeby podmiotów, z którymi dotychczas współpracowaliśmy. Dlatego kontynuowaliśmy działania statutowe Fundacji LPP, wspierając społeczności lokalne oraz organizacje opiekujące się osobami zagrożonymi wykluczeniem społecznym.
Ze względu na obowiązujący reżim sanitarny część dotychczasowych projektów pomocowych musieliśmy przełożyć na kolejny rok, ale inne realizowaliśmy bez zmian. Dzięki temu współpracujące z nami fundacje mogły doposażyć i przeprowadzić niezbędne remonty w swoich placówkach czy zorganizować dzieciom wyjazdy wakacyjne. Dla podopiecznych placówek wychowawczych wkraczających właśnie w dorosłość, zorganizowaliśmy warsztaty budowania pewności siebie oraz kursy edukacyjne.
Zatroszczyliśmy się również o osoby bezdomne, dofinansowując działalność ogrzewalni w Tczewie, a także wsparliśmy przygotowania „Wigilii z osobami potrzebującymi i dotkniętymi kryzysem bezdomności" zorganizowanej przez klasztor Ojców Dominikanów w Gdańsku. Pomimo trudnych okoliczności prawie 60 osób z biur LPP przepracowało 475 godzin w ramach wolontariatu pracowniczego.