Koalicja Obywatelska najwyraźniej nadal chce odsuwać PiS od władzy (okazuje się, że można to robić również w Parlamencie Europejskim), a Prawo i Sprawiedliwość zamierza walczyć z Zielonym Ładem, na który wcześniej samo się zgodziło. Niby „ważą się losy Europy”, ale listy wyborcze do PE temu przeczą.
Antysemicki wybryk Grzegorza Brauna będzie miał poważne konsekwencje polityczne. Konfederacja bowiem niespodziewanie może wpaść w kryzys zagrażający jej egzystencji.
Jeśli chcemy liczyć na korzystne miejsce w zredefiniowanej Europie, nie możemy oczekiwać, że ktoś zadba o nasze sprawy za nas. Musimy jak najszybciej wypracować polską strategię i oczekiwania wobec renegocjacji traktatów unijnych.
Paradoksalnie w interesie przeciwników Konfederacji była jak najdłuższa aktywna obecność Janusza Korwin-Mikkego w tej partii i życiu publicznym. A nie przejęcie sterów przez Sławomira Mentzena i Przemysława Wiplera, o których w sumie niewiele wiemy.