Sprinter podjechała pod ambasadę nieoznakowaną srebrną furgonetką około godziny 17.00. lokalnego czasu. Wysiadła z bagażem, a następnie przywitała się z dwoma urzędnikami przed wejściem budynku.
Wczoraj media poinformowały, że białoruska sprinterka była zmuszana do natychmiastowego powrotu na Białoruś.
Szefostwo białoruskiej ekipy stwierdziło, że podjęło decyzję o jej odesłaniu na podstawie opinii lekarskiej, która stawiała pod znakiem zapytania start Cimanouskiej w zawodach ze względu na jej stan psychiczny i fizyczny.
Została zawieziona na lotnisko.
Sportsmenka poprosiła o ochronę policyjną i odmówiła wejścia na pokład samolotu.