Politycy wzywają mieszkańców liczącego 220 mln obywateli kraju do tego, aby zaczęli stosować środki mające powstrzymać szybkie rozprzestrzenianie się koronawirusa - np. poprzez noszenie masek w miejscach publicznych.
Minister ds. planowania i rozwoju Asad Umer, który stoi na czele centrum dowodzenia walką z epidemią koronawirusa ostrzegł, że wirus rozszaleje ssię w Pakistanie jeśli Pakistańczycy "nie zmienią nastawienia do wirusa", które obecnie kończy się odrzucaniem większości środków służących zwiększeniu dystansu społecznego. Pakistańczycy nie chcą też zakładać masek w miejscach publicznych.
Jednocześnie Umer bronił decyzji o złagodzeniu reżimu kwarantanny w Pakistanie tłumacząc, że utrzymanie kwarantanny doprowadziłoby do zawalenia się gospodarki kraju.
W weekend w Pakistanie przywrócono jednak niektóre obostrzenia - w sobotę i niedzielę nie działały targowiska, przedłużono też okres, przez jaki zamknięte będą domy weselne, restauracje, siłownie.
Pakistańscy lekarze apelują o zaostrzenie reżimu kwarantanny alarmując, że system ochrony zdrowia w kraju już teraz ledwie radzi sobie z coraz większą liczbą zakażeń.