Rydwan jest elegancki, oszałamiający złożonością i delikatnością dekoracji z cyny i brązu, doskonale zachowany, ze śladami poduszek, sznurków do trzymania girland z kwiatów, a nawet odciskiem dwóch kłosów pszenicy pozostawionych na siedzeniu. Rydwan był pomalowany na czerwono i pokryty dekoracjami o charakterze erotycznym, był przeznaczony być może dla kultu Ceres i Wenus lub na arystokratyczną ceremonię ślubną.
- Czegoś takiego we Włoszech nigdy jeszcze nie widziano - powiedział Massimo Osanna, dyrektor Parku Archeologicznego i kierownik naukowy wykopalisk. Archeolog wyjaśnia, że może to być pilentum, czyli ceremonialny powóz używany tylko przez elity i tylko w ceremonialnych kontekstach. - Można go porównać tylko z rydwanami znalezionymi 15 lat temu w grobowcu w Tracji, w północnej Grecji, na granicy z Bułgarią - mówi Osanna.
Archeolog podkreśla, że cudem udało się na czas dotrzeć do tego znaleziska i uprzedzić złodziei, którzy plądrują ruiny starożytnego miasta, zniszczonego w wyniku wybuchu Wezuwiusza w 79 roku ne. Jak zeznał jeden z nich podczas procesu, inny bogato zdobiony rydwan wpadł w ręce rabusiów i rozpłynął się na czarnym rynku.
Odkrycie dokonane kilka dni temu otwiera na nowo tajemnicę właścicieli wspaniałej willi zbudowanej na obrzeżach Pompejów. Kilka miesięcy temu podczas wykopalisk znaleziono tam szczątki dwóch mężczyzn, być może pana ze swoim niewolnikiem. Natomiast w stajni kilka kroków od portyku, w którym przechowywano powóz, w 2018 roku ujrzały światło dzienne szczątki trzech koni, w tym jednego z nich bogato wystrojonego, gotowego do wyruszenia w drogę.
Kim mogli być zamożni właściciele tej posiadłości, która ciągnęła się aż do morza? - Znaleźliśmy odciski kłosów pszenicy na stwardniałym popiele pobranym z jednego z dwóch siedzisk - opowiada Osanna. Wyjaśnia, że to szczegół, który mógłby nasunąć myśl o kulcie Ceres, bogini urodzaju, czczonej w Pompejach razem z Wenus, a więc o „obecności w willi kapłanki tych kultów”. Ale mogłaby to być też zapowiedź zbliżającego się lub właśnie obchodzonego ślubu, o czym może świadczyć zdecydowanie erotyczny charakter wyrafinowanych dekoracji cynowych nałożonych na oprawę z brązu: serii amorków, satyrów i nimf w namiętnych uściskach.