Centers for Disease Control and Prevention (CDC), agencja rządu federalnego Stanów Zjednoczonych wchodząca w skład Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej, uważa, że jedne z najbardziej popularnych kropli do oczu w USA były skażone niebezpiecznym szczepem bakterii Pseudomonas aeruginosa.
U 68 pacjentów ze Stanów Zjednoczonych CDC zdiagnozowano obecność rzadkiego szczepu bakterii Pseudomonas aeruginosa, która odpowiedzialna jest za zakażenia układu oddechowego, ran oparzeniowych i kości czy tkanek miękkich. W wyniku zakażenia bakterią, która znajdowała się w popularnych w USA w kroplach do oczu, zmarła jedna osoba. Osiem osób straciło także wzrok, a u czterech konieczny był zabieg chirurgicznego usunięcia gałek ocznych.
Jak pisze BBC, większość pacjentów, u których wykryto infekcję, zadeklarowała stosowanie kropli do oczu bądź sztucznych łez.
Czytaj więcej
Amerykańska agencja FDA ostrzega, że stosowanie leków przeciw malarii na koronawirusa może powodować bardzo niebezpieczne skutki uboczne i należy je stosować ostrożnie. Wcześniej Donald Trump, opierając się na doniesieniach o tym, jak zmniejszyły one ilość wirusa w organizmie pacjentów we Francji, naciskał, aby zostały zastosowane w USA z pominięciem wymaganych badań i testów.
Początkowo Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom ostrzegło przed sztucznymi łzami producentów EzriCare oraz Delsam Pharma. W następstwie swoje produkty tego typu wycofała także firma Global Pharma.