Stwardnienie rozsiane (Sclerosis Multiplex) to nieuleczalna, poważna choroba neurologiczna. Ma wiele widzialnych i niewidocznych objawów, które w istotny sposób wpływają na życie chorych. Do najpoważniejszych symptomów należą: zaburzenia ruchowe, niedowłady, zaburzenia równowagi, problemy z widzeniem, nadmierne i bolesne napięcie mięśni, przewlekłe zmęczenie, trudności psychologiczne, osłabienie pamięci i uwagi.
Ludzie, którzy dowiadują się o chorobie to zazwyczaj młodzi dorośli, między 20 a 40 rokiem życia.
Wokół tej choroby panuje wciąż wiele mitów, które wpływają na jakość życia osób chorych i ich bliskich. Przy okazji Światowego Dnia SM, Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego przypomina, że SM nie jest chorobą śmiertelną, ani dziedziczną. Chorzy mogą pracować, uczyć się i spełniać marzenia. Osoby chore mogą mieć dzieci. Dzięki szybkiej diagnozie, lekom i rehabilitacji można zahamować przebieg choroby.
Czytaj więcej
Z badań brytyjskich naukowców wynika, że lek przepisywany zwykle w leczeniu stwardnienia rozsianego może pomóc w zmniejszeniu ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19. Podkreślono jednak, że aby to wykazać, potrzebne są dalsze badania.
Diagnoza SM wciąż stawiana jest za późno, a leczenie rozpoczynane średnio z ponadrocznym opóźnieniem. Tylko ok. 40 proc. osób z SM jest leczonych w ramach programów lekowych, a jedynie ok. 13 proc. z nich terapiami wysokoskutecznymi, do których dostęp w Polsce jest niewystarczający. Chorujący na SM w Polsce mają ograniczony i utrudniony dostęp do ciągłej rehabilitacji, pomocy psychologicznej, psychiatrycznej.