Opublikowane w lutym na łamach "Nature Medicine" badanie pokazuje, że u osób, które przeszły COVID-19 większe ryzyko problemów sercowo-naczyniowych ma miejsce jeszcze rok po chorobie. Wśród zagrożeń naukowcy wymieniają m.in. zaburzenia naczyniowo-mózgowe, arytmie, chorobę niedokrwienną, zapalenie osierdzia, zapalenie mięśnia sercowego, niewydolność serca i chorobę zakrzepowo-zatorową. Ryzyko dotyczyło również osób, które przed zachorowaniem nie miały problemów z układem krążenia, nadciśnieniem, cukrzycą czy otyłością. Dotyczyło także tych, którzy łagodniej przechodzili infekcję koronawirusem. Syndromem, który najbardziej zaskoczył naukowców w związku z długim COVID jest jednak tzw. POTS.
POTS to zespół posturalnej tachykardii ortostatycznej (Postural Orthostatic Tachycardia Syndrome). Jest to zaburzenie krążenia krwi, który charakteryzuje się dwoma czynnikami:
- grupą objawów, które często występują podczas stania
- kiedy chory zmienia pozycję z leżącej na stojącą (poziomej na pionową) dochodzi do przyspieszenia tętna o co najmniej 30 uderzeń na minutę u dorosłych lub co najmniej 40 uderzeń na minutę u nastolatków (mierzone podczas pierwszych 10 minut stania).
Zespół POTS opisuje się jako zjawisko wpływające na autonomiczny układ nerwowy, który kontroluje kluczowe funkcje organizmu niezależne od woli, w tym np. tętno, ciśnienie krwi.