Gdy organizm nie reaguje na szczepionkę przeciw COVID-19

Są osoby, które nie reagują na szczepionki i nie wytwarzają odpowiedniej ochrony. To na przykład pacjenci z nowotworami, poddawani chemioterapii, hemodializie, to także osoby po przeszczepianiu narządów i przyjmujące leki immunosupresyjne. Jest sposób, by się chronić przed COVID-19.

Publikacja: 17.01.2022 22:15

Gdy organizm nie reaguje na szczepionkę przeciw COVID-19

Foto: Adobe stock

mk

Nawet 2 proc. zaszczepionej populacji może być narażona na poważne konsekwencje COVID-19, ponieważ nie wykształciła należytej odpowiedzi immunologicznej na szczepionkę. Blisko 40 proc. osób zaszczepionych i hospitalizowanych to osoby z zaburzeniami układu odpornościowego.

Rozwiązaniem dla osób niereagujących na szczepionki może być profilaktyka preekspozycyjna, czyli podawanie przeciwciał. - Ten rodzaj terapii, jakim jest podawanie immunoglobulin, to nie są przysłowiowe dropsy. On trochę będzie kosztował, więc żeby móc podać coś takiego, będą musiały zostać spełnione odpowiednie warunki — powiedział, w rozmowie z Onetem, dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog.

- W najbliższym czasie zgodę na stosowanie dostanie od FDA i najprawdopodobniej także od EMA koktajl dwóch przeciwciał produkowanych przez jednego z producentów szczepionek, podawany głęboko domięśniowo. To są dwa przeciwciała wyizolowane z osocza ozdrowieńców, co jest ważne, zwłaszcza w kontekście komunikatów o niepowodzeniu tego sposobu terapii. Przeciwciała te, zgodnie z zaleceniami, będą podawane pacjentom po przeszczepieniach, po chemioterapii i potencjalnie będą to także osoby dializowane i osoby leczone lekami immunosupresyjnymi z powodu chorób reumatycznych - informuje lekarz. - Pacjent musi być zaszczepiony, musi być stwierdzony brak przeciwciał, czyli brak prawidłowej odpowiedzi immunologicznej i dopiero wtedy ten koktajl dwóch przeciwciał — ixagevimabu i cilgavimabu - będzie mógł być podany. Producent obecnie stara się dodatkowo o możliwość użycia tego koktajlu w celu terapeutycznym. Wtedy takie przeciwciała podawane byłyby dwukrotnie, a nie jeden raz.

Zazwyczaj szczepionka działa. Jeżeli nie działa, to najczęściej u ludzi z zaburzeniami odporności.

Dr Dzieciątkowski wskazuje na istnienie trzech linii obrony przed wirusami: obronę nieswoistą, czyli komórki NK (Natural Killer) - ciągłość błon śluzowych oraz skóry oraz obronę komórkową i humoralną. - Przed infekcją broni zarówno humoralna, jak i komórkowa, to jest ta odporność swoista, konkretna, przeciwko danemu patogenowi. Tę odporność indukują właśnie szczepionki. Łatwiej wykrywalna jest odpowiedź humoralna, ale nie jest tak, że podanie szczepionki nie powoduje powstania odpowiedzi komórkowej, bo również indukuje.

Lekarz rozwiewa wątpliwości osób nie odczuwających reakcji po szczepionce. - Zazwyczaj szczepionka działa. Jeżeli nie działa, to najczęściej u ludzi z zaburzeniami odporności. Bo jeżeli ktoś przyjmuje przeciwciała przeciwko limfocytom B, wymagane w przebiegu terapii i nie ma tych limfocytów B, bo je zabiliśmy za pomocą specyficznych przeciwciał, to trudno — w większości przypadków — oczekiwać, żeby taka osoba wytwarzała przeciwciała, które wytwarzane są przez te limfocyty B. I dla takich osób, leczonych immunosupresyjnie, ma być — przynajmniej w teorii — podawany profilaktycznie nowy lek, będący mieszaniną przeciwciał.

Na pytanie dotyczące badań mówiących, że Omikron wymyka się obecnym szczepionkom i stosowanym przeciwciałom i przeciwciałom, dr Dzieciątkowski odpowiada, że to jest jeden z wielu mitów.  - One działają, tylko są mniej skuteczne. I dlatego jest istotne podawanie dawek przypominających, czyli tej trzeciej dawki, chociażby dlatego, że jeżeli wirusa nie możemy pokonać jakością przeciwciał, czyli tak wytwarzanymi, żeby bardzo dokładnie neutralizowały konkretny wariant SARS-CoV-2, to możemy starać się pokonać wirusa ich ilością. W uproszczeniu: im więcej będzie przeciwciał, tym łatwiej go zinaktywują.

Nawet 2 proc. zaszczepionej populacji może być narażona na poważne konsekwencje COVID-19, ponieważ nie wykształciła należytej odpowiedzi immunologicznej na szczepionkę. Blisko 40 proc. osób zaszczepionych i hospitalizowanych to osoby z zaburzeniami układu odpornościowego.

Rozwiązaniem dla osób niereagujących na szczepionki może być profilaktyka preekspozycyjna, czyli podawanie przeciwciał. - Ten rodzaj terapii, jakim jest podawanie immunoglobulin, to nie są przysłowiowe dropsy. On trochę będzie kosztował, więc żeby móc podać coś takiego, będą musiały zostać spełnione odpowiednie warunki — powiedział, w rozmowie z Onetem, dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog.

Pozostało 82% artykułu
Zdrowie
Co dalej z regulacją saszetek nikotynowych?
Zdrowie
"Czarodziejska różdżka" Leszczyny. Co z wotum nieufności wobec minister zdrowia?
Zdrowie
Reforma szpitali na politycznym zakręcie
Zdrowie
Reforma szpitali. Projekt trafi do ponownych konsultacji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Zdrowie
Dziecko też może mieć kryzys psychiczny