Sośnierz w rozmowie z „Polską Times” ocenił, że czwarta fala pandemii Covid-19 w Polsce będzie „generalnie łagodna”. - Bardzo intensywnie przechorowaliśmy trzecią falę. Ilościowo ta fala nie będzie więc już teraz tak bardzo wysoka, jak poprzednie. (...) To, co jest widoczne w krajach, które kończą czwartą falę, czyli Włochy, Hiszpania, Wielka Brytania, czy Grecja, więc we wszystkich tych krajach jest wyraźnie niska śmiertelność. Dużo zachorowań, ale niska śmiertelność. Dobrze, że tak jest. Wariant Delta jest wysoce zakaźny, ale nie tak śmiertelny. Częściowo ta niższa śmiertelność wynika z faktu, że chorują także już zaszczepieni, ale nie tylko. Więc u nas prawdopodobnie sytuacja się powtórzy: może być kilka tysięcy zachorowań, ale zgonów będzie mało - tłumaczył polityk.
Były szef NFZ stwierdził, że nie jest zwolennikiem podawania trzeciej dawki szczepionki przeciw Covid-19. - A niby dlaczego? Znowu „czary mary”. Czy mamy jakieś konkretne informacje, że ta trzecia dawka jest potrzebna? - pytał.
- Ktoś powiedział: „Trzeba szczepić trzecią dawką”, to ja zapytam: „A może czwartą?”. To wszystko powinno być mądrze, naukowo uzasadnione - dodał, Jego zdaniem „powinniśmy wiedzieć, że odporność wygasa (...) i wtedy warto się zaszczepić”. - Informacja o trzecim szczepieniu pojawia się jak Filip z konopi. Może tak, a może nie - mówił.
Czytaj więcej
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 722 nowych przypadkach koronawirusa i 10 zgonach związanych z COVID-19. W ubiegły czwartek było ponad 41 proc. mniej przypadków zakażeń.
- Mamy wiek rozumu, który opiera się na empiryzmie, powinniśmy to wszystko wiedzieć, a nie domniemywać. I gdybać: a może tak, a może nie. Takie „czary mary” uprawiają również władze polityczne i to nie tylko w Polsce - zauważył Andrzej Sośnierz.