Urządzenie o nazwie HIV-1 to kieszonkowe laboratorium, które bada próbki krwi pod kątem obecności wirusa. HIV-1 przypomina pendrive. Dane z urządzenia są przesyłane do podłączonego komputera lub urządzenia przenośnego, wyświetlającego wyniki.
Tester jest jednorazowy i bardzo dokładny. Podczas testów klinicznych przeprowadzonych na 991 próbkach krwi, uzyskano aż 95 procentową dokładność wskazań. Średni czas trwania takiego badania wyniósł około 21 minut.
- Kluczowe znaczenie dla monitorowania postępów terapii ma właśnie badanie ilości wirusa we krwi. W tej chwili takie testy są kosztowne, wymagają drogiej aparatury, a wyniki przychodzą po kilku dniach. Nam udało się zmniejszyć aparaturę do rozmiarów pena - mówi współautor pracy, dr Graham Cooke z Department of Medicine Imperial College London. Jego zdaniem upowszechnienie tej metody sprawi, że chorzy na AIDS będą mogli monitorować stan swojego organizmu podobnie łatwo, jak choćby cierpiący na cukrzycę.
Naukowcy sprawdzają teraz możliwość wykorzystania tej metody do wykrywania innych rodzajów wirusów.