Średnio ponad 140 pojazdów tygodniowo zatrzymuje obecnie policja nietrzeźwym kierowcom. Jest to skala zbliżona do tej, jaka miała miejsce w początkowej fazie, po wprowadzeniu nowych przepisów o konfiskacie aut jeżdżącym po alkoholu. A kierowców z promilami nadal wielu.
Zgodnie z obowiązującymi od 14 marca tego roku przepisami, utrata auta grozi kierowcom, którzy prowadzą, mając we krwi ponad 1,5 promila, oraz tym, którzy spowodują wypadek przy zawartości powyżej promila alkoholu we krwi, albo w sytuacji recydywy.
Samochód zabezpiecza policja, o konfiskacie decyduje sąd
Samochód zabezpiecza policja, o konfiskacie decyduje sąd. W poniedziałek został skierowany akt oskarżenia – w pierwszej takiej sprawie w kraju – przeciwko 22-latkowi z Ukrainy, który mając ponad 2 promile, nie mógł utrzymać się na pasie drogowym. Wpadł w Ustroniu na Śląsku. – Jest to akt oskarżenia w trybie uproszczonym. Kierowca odpowie za prowadzenie w stanie nietrzeźwości. O przepadek samochodu i wymiar kary prokurator wniesie już na rozprawie – mówi „Rz” prok. Marcin Hołubowicz, szef Prokuratury Rejonowej w Cieszynie.
Wprowadzenie konfiskaty aut nie odstraszyło definitywnie kierowców
W ciągu niespełna dwóch i pół miesiąca funkcjonowania nowego prawa policja w całym kraju skonfiskowała łącznie 1571 samochodów – odpowiada „Rz” KGP. „Są przechowywane na placach lub parkingach należących do Policji lub podmiotów gospodarczych na podstawie umowy przechowania” – wskazuje.