Całe zdarzenie nagrał jeden ze świadków. Na nagraniu widać, jak od lądu odłącza się wielki fragment ziemi.
Według miejscowych urzędników w morzu znalazł się fragment lądu o szerokości ponad 600 metrów i wysokości do 150 metrów.
Znajdowało się na nim osiem domów, letniskowych, więc o tej porze roku pustych. Jak dotąd nie ma informacji dotyczących strat ani o rannych. Miejscowe służby sprawdzają jednak, czy ktoś nie został wciągnięty do wody.
Według specjalistów takie sytuacje u wybrzeży Norwegii mogą się zdarzać w najbliższych dniach.