Od 2011 roku organizatorem Marszu Niepodległości jest Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Od tego momentu liczba uczestników Marszu zaczęła przekraczać kilkanaście tysięcy.
W 2018 roku, w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, w Marszu - według Policji - wzięło udział aż 250 tysięcy osób.
Na organizację tegorocznego Marszu zgodny nie wydał stołeczny ratusz - mimo to organizatorzy postanowili zorganizować Marsz deklarując, że będzie on miał formę zmotoryzowaną.
Ostatecznie jednak wielu uczestników Marszu wzięło w nim udział w formie tradycyjnej. W czasie Marszu doszło do starć części jego uczestników z policją w pobliżu ronda De Gaulle'a. Od rac, które uczestnicy marszu rzucali w stronę okna z banerem Strajku Kobiet i tęczową flagą, zapaliło się jedno z mieszkań. Ratusz szacował tuż po Marszu straty w infrastrukturze miejskiej na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
W przeszłości w czasie Marszy Niepodległości również dochodziło do incydentów - w 2011 roku na placu Na Rozdrożu podpalono wóz transmisyjny TVN24, w 2012 roku doszło do starć części uczestników Marszu z policjantami na ulicy Marszałkowskiej (policja użyła wówczas broni gładkolufowej). W 2013 roku podczas Marszu podpalono instalację "Tęcza" na placu Zbawiciela, w 2014 roku doszło do starcia części uczestników Marszu z policją na rondzie Waszyngtona, W 2017 roku oburzenie wywołało pojawienie się w czasie Marszu banerów z hasłami rasistowskimi (m.in. "Europa będzie biała, albo bezludna" i "Czysta krew, trzeźwy umysł".