Do pożaru doszło po godzinie 15.00 przy ulicy Kolbego w Białymstoku. Straż pożarna, którą skierowano na miejsce zdarzenia, do gaszenia ognia wykorzystuje drabiny, podnośniki i cysterny z wodą. Łącznie jest tam około 45 strażaków z Białegostoku i strażaków ochotników z Wasilkowa i Czarnej Białostockiej.
Jak powiedział w rozmowie z TVN24 rzecznik KW PSP w Białymstoku Marcin Janowski, "pali się konstrukcja dachowa, która leży na betonowym stropie, oddzielającym pożar od wnętrza kościoła”. - Żeby dojść do konstrukcji i podać wodę skutecznie, musimy rozebrać pokrycie dachowe. Praca jest dość żmudna, pożar cały czas gdzieś tam rozwija się w tych przestrzeniach pomiędzy pokryciem dachowym, a tym betonowym stropem - podkreślił i dodał, że nikt nie ucierpiał w pożarze.
Radio Białystok informuje, że ogień zajął kilkadziesiąt metrów kwadratowych dachu.
- Póki nie zatrzymamy definitywnie rozwoju pożaru, nie możemy mówić o tym, że sytuacja jest w pełni opanowana - zaznaczył Janowski.
Ogień na szczęście nie przedostał się do wnętrza budynku.