Mocno hamują zyski ze sprzedaży polis OC

Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała dopiero wstępne informacje na temat wyniku technicznego zakładów ubezpieczeń ze sprzedaży OC. Praktyka pokazuje jednak, że takie pierwsze dane mało różnią się od ostatecznych.

Trudny rynek OC

Po podsumowaniu informacji z towarzystw sprzedających obowiązkowe OC  okazało się, że miniony rok zakończył się dodatnim wynikiem (zyskiem) technicznym ze sprzedaży wspomnianych polis na poziomie 0,250 mld zł. To oznaczało spory spadek względem 2021 r. - Rok wcześniej zakłady ubezpieczeniowe zarobiły na OC 0,656 mld zł, co można było uznać za bardzo dobry wynik - komentuje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Czytaj więcej

Ubezpieczenia

Polacy chętniej sięgają po domowy assistance. Najczęściej wzywamy hydraulika

Najpierw pandemia, a teraz praca zdalna i związana z nią większa liczba różnych drobnych awarii, ale też wyższa świadomość ubezpieczeniowa sprawiają, że częściej sięgamy po wsparcie z domowego assistance. W zeszłym roku najczęściej sięgaliśmy po nie w przypadkach potrzeby interwencji hydraulików, serwisantów AGD i elektryków.

Ubea.pl porównała wyniki ubezpieczycieli ze sprzedaży polis OC także we wcześniejszych latach. Najgorszy dla ubezpieczycieli był okres od 2007 do 2016 r., kiedy rok w rok notowali oni stratę techniczną. Zwłaszcza ostatnie z tych lat były dotkliwe, bo straty przekraczały miliard złotych rocznie. Mówiło się wtedy o wojnie cenowej na rynku OC, którą ostatecznie zakończyła interwencja Komisji Nadzoru Finansowego. Po niej ceny OC ruszyły ostro w górę.

Teraz sytuacja się powtarza. Ostre konkurowanie ubezpieczycieli o klientów sprawia, że ostatnie trzy lata to spadki cen polis OC. Sytuacji nie zmieniła nawet wysoka inflacja i szybko rosnąca wartość szkód likwidowanych w ramach tego ubezpieczenia. Pogorszyła się rentowność tego segmentu rynku ubezpieczeniowego. A zysk ze sprzedaży komunikacyjnego OC spadły w zeszłym roku do poziomu najniższego od 2016 r.

Zestawienie przygotowane przez Ubea.pl pokazuje, że względem 2021 r. składki OC zebrane przez ubezpieczycieli wzrosły o 0,256 mld zł, do 11,989 mld zł. Wzrost ten nie mógł jednak zrównoważyć dużo większej sumy odszkodowań i świadczeń. Koszty związane z likwidacją szkód komunikacyjnych wzrosły bowiem aż o 0,827 mld zł. Sytuację zakładów ubezpieczeń nieco poprawił wzrost przychodów z lokat o 0,191 mld zł względem 2021 r., jednocześnie jednak o 0,101 mld zł wzrosły pozostałe koszty techniczne na udziale własnym. Sumarycznie wynik techniczny zakładów ubezpieczeniowych ze sprzedaży OC spadł względem 2021 r. o 0,406 mld zł, czyli mniej więcej 62 proc.

- Spadek uwzględniający sporą inflację z 2022 r. byłby jeszcze większy - zauważa Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl.

Kiepską sytuację na rynku polis OC w zeszłym roku zasygnalizował też największy polski ubezpieczyciel, czyli PZU. W segmencie komunikacyjnym zebrana przezeń składka wzrosła wprawdzie o 6,4 proc., a w czwartym kwartale o 7,2 proc. r/r, ale nastąpiło to głównie dzięki bardzo dobrej dynamice sprzedaży polis autocasco, która wzrosła w całym zeszłym roku o 14,5 proc. a w czwartym kwartale o 13,4 proc. r/r. - Średnia cena polisy OC komunikacyjnego na polskim rynku dalej w 2022 r. spadała, by ustabilizować się w drugiej połowie roku – zauważyło PZU w komunikacie do swoich zeszłorocznych wyników. 

Polisy będą drożeć?

Od początku 2023 r. z rynku zaczęły napływać informacje o podwyżkach cen polis OC przynajmniej w niektórych segmentach tego rynku. Tymczasem zdaniem ekspertów jeżeli ubezpieczyciele zamierzają powrócić do zysków notowanych chociażby w 2019 r., to konieczne będą spore podwyżki składek. Zwłaszcza, że inflacja jest wciąż wysoka, nadal rosną ceny części zamiennych i robocizny. A od listopada zeszłego roku działa zwiększający koszty napraw w ramach OC pakiet rekomendacji KNF-u.