Europejski producent stwierdził, że ze względów prawnych nie może ujawnić więcej szczegółów, bo te porozumienia nie zostały jeszcze definitywnie zatwierdzone. Ugody pozwolą jednak uniknąć postępowań w trybie karnym, które w razie udowodnienia winy mogłyby doprowadzić do zakazania Airbusowi ubiegania się o zamówienia publiczne w Unii Europejskiej i w Stanach. „Financial Times" podał dzień wcześniej, że Airbus może zgodzić się na zapłacenie ok. 3 mld euro za zakończenie tych śledztw, ale niektórzy analitycy lotnictwa mówili nawet o sumie 5 mld, znacznie wyższej od zapłaconych 809 mln dolarów przez Rolls-Royce za korzystanie z pośredników -= pisze Reuter.
Władze brytyjskie i następnie francuskie prowadziły od 3 lat śledztwa — brytyjski SFO zaczął śledztwo w sierpniu 2016, francuski PNF siedem miesięcy później — podejrzewając Airbusa o korumpowanie pośredników w ramach sprzedaży samolotów, co trwało od dawna, ale jak zapewniają władze firmy, zaprzestano tego od 2014 r. Śledztwo w Stanach dotyczyło podejrzeń o naruszenie kontroli eksportu.
Śledztwa koncentrowały się na istniejącym od kilkudziesięciu lat systemie ok. 250 agentów na całym świecie, zarządzanych przez podmiot, który już zlikwidowano, a którzy dostawali honoraria po kilkaset milionów euro rocznie. W 2014 r. dyrektor finansowy Airbusa Harald Wilhelm polecił wstrzymać wypłaty stronom trzecim, uruchomiono wewnętrzne postępowanie, w którym ustalono, że rachunki dla prawników dochodziły do 100 mln euro rocznie.
Nikogo nie oskarżono, ale Airbus przystąpił do zmian kadrowych w najwyższym kierownictwie, bo chciał oczyścić swe szeregi, aby zwiększyć szanse na osiągnięcie porozumienia o odroczonym postępowaniu prokuratorskim (DPA), na wzór istniejącego w Stanach. Airbus zwolnił ponad 100 osób za naruszenie etyki i przepisów, co odbiło się na sprzedaży samolotów. Wewnętrzne śledztwo doprowadziło do nowych napięć w stosunkach francusko-niemieckich, bo zdaniem Francuzów odwróciło uwagę od innego śledztwa dot. sprzedaży myśliwców Austrii, za co częściowo odpowiadał prezes Tom Enders.
Zakończenie tych postępowań jest pozytywnym wydarzeniem, pozwoli firmie zamknąć rozdział dotyczący skandalu — uważają analitycy. Ci z Jefferies napisali, że „cieszymy się zakończenia postępowań przez PNF i SFO, nawet jeśli oznacza to pewien koszt. Informacje prasowe wymieniają sumę 3 mld euro, co uważamy za możliwe". Traderzy z Bank of America uznali, że ugoda usuwa ciężar z akcji Airbusa. Po wiadomości z Tuluzy jego akcje zyskały na początku sesji w Paryżu niemal 3 proc.