O’Leary zamierza tę pomoc zaskarżyć do Komisji Europejskiej, tak samo zresztą jak i wsparcie rządu francuskiego dla Air France, i szwedzkie pieniądze dla SAS, które Bruksela już zatwierdziła. Szef irlandzkiej linii uważa również, że skoro Włosi postanowili po raz kolejny ratować Alitalię, to ponieważ Ryanair jest największym przewoźnikiem w tym kraju (34-35 proc. rynku), należą mu się przynajmniej 4 mld euro wsparcia. — Ale nie chcę tych pieniędzy – mówi.
— Lufthansa wpycha się wszędzie, jak pijany wujek pod koniec wesela wypijając resztki z pustych kieliszków. Oni sami sobie nie są w stanie pomóc. A my nie chcemy rządowej pomocy, natomiast każe się nam konkurować na rynku już nie tylko z jedną ręką na plecach, ale ze obydwoma i to związanymi — mówił Michael O’Leary Bloombergowi. I zapowiada, że będzie kontestował pomoc publiczną tak dla Lufthansy, która ubiega się o ok. 9 mld euro kredytu pomostowego, jak i wsparcia dla Air France, która ma przyrzeczone 8 mld euro.
Nie jest to pierwszy protest Irlandczyka podczas kryzysu wywołanego przez pandemię Covid-19. O’Leary już dwukrotnie wcześniej protestował oponując przeciwko wartemu 455 mln euro wsparciu rządu szwedzkiego dla lokalnych linii. A historia jego sporów z Komisją Europejską jest długa i bogata, bo w ciągu ostatnich 25 lat zgłaszał protesty 25 razy za każdym razem starając się, by Bruksela cofnęła swoją zgodę. Najbardziej zażarta kłótnia była wówczas, kiedy British Airways przejmowały Aer Lingusa.
Czytaj także: Ryanair przywróci loty w lipcu. Bez dystansu między pasażerami
Jak na razie Lufthansa jeszcze nie dostała od rządu ani centa gwarancji kredytowych. Korzysta jedynie ze wsparcia dla pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu. Carsten Spohr, prezes niemieckiego przewoźnika, robi wszystko, by gwarancje kredytowe nie były równoznaczne z przejęciem przez państwo udziałów w przewoźniku. Natomiast należące do Grupy Lufthansa Brussles Airlines, Swiss i Austrian Airlines już otrzymały od swoich rządów obietnicę wsparcia, tyle że pieniądze mają zostać wykorzystane odpowiednio w Szwajcarii, Austrii i Belgii i w żadnym wypadku nie mogą być one wpłacone do wspólnej kasy Grupy LH.