- Czekamy na MAX-y; nadal wierzymy, że ten samolot zmieni rynek - podkreślił Michał Kaczmarzyk, prezes polskich czarterowych linii lotniczych Buzz (dawniej Ryanair Sun), które należą do grupy Ryanair.
Samoloty B737 MAX wciąż znajdują się w naprawie po dwóch katastrofach lotniczych i nie wiadomo jeszcze, kiedy wrócą do użytku. Ostatnie pogłoski mówiły o możliwości ich powrotu najwcześniej w sierpniu 2020 roku. Jeśli tak się stanie, Buzz zamierza jak najszybciej wcielić je do swojej floty.
- Wówczas zakładamy, że pierwsze nasze samoloty będziemy mogli odbierać od października. Do naszych baz w Polsce pierwsze MAX-y mogłyby trafić pod koniec roku - powiedział Kaczmarzyk, cytowany przez Business Insider Polska.
Jego zdaniem, Boeing 737 MAX wprowadzi rewolucję w branży lotniczej.
- Dla nas B737 MAX są ważnym elementem długoterminowej strategii. Ten samolot zmieni rynek. Oferuje 16 proc. oszczędności paliwa, co w połączeniu konfiguracją kabiny dla Ryanaira, dającą dodatkowych dziewięć foteli, przyniesie dodatkowe przychody i obniży koszty - przekonuje prezes Buzz.