Branże lotnicza i turystyczna to te gałęzie gospodarki, które ucierpiały najmocniej w związku z pandemią. Wciąż nie wiadomo, jak może wyglądać przyszły rok, dlatego trudno dziś tworzyć plany zbyt mocno wybiegające w przyszłość.
Kiedy Enter Air zawrze umowy z biurami podróży? – Zwykle robimy to jesienią, jednak tym razem sytuacja jest na tyle skomplikowana, że wciąż nie wiemy, kiedy do tego dojdzie – tłumaczy Polaniecki.
Jak jednak dodaje, to opóźnienie nie jest większym problemem. – Wygląda na to, że tym razem nie będziemy musieli pozyskiwać nowych samolotów. Zwykle chcieliśmy podpisać umowy jak najszybciej, żeby mieć czas na powiększenie floty, jednak w przyszłym roku prawdopodobnie nie będzie takiej potrzeby. Zarówno my, jak i touroperatorzy czekamy jednak na większą jasność, jeśli chodzi o rozwój sytuacji – zaznacza dyrektor generalny największego polskiego przewoźnika czarterowego.
W ocenie Polanieckiego popyt na loty w Polsce i całej Europie jest zaskakująco wysoki. – Trudno jeszcze powiedzieć, jak ułoży się relacja popytu do podaży, bo nie do końca wiadomo, czy w przyszłym roku działać będą wszyscy nasi dotychczasowi konkurenci – przyznaje.
Przed rokiem Enter Air zakładał, że w 2020 r. flota samolotów powiększy się o kolejne dwie bądź trzy sztuki. Realizacja tych planów najwcześniej może jednak nastąpić w roku 2022.