Nie zmienia to faktu, że wszyscy na pokładzie samolotu byli w maseczkach, a stewardessy i stewardzi dodatkowo jeszcze w specjalnych kombinezonach ochronnych. Emirates szczycą się, że wkrótce zaszczepią wszystkich niemal 26 tysięcy swoich pracowników. I są pierwszą linią na świecie, która zdołała taki proces przeprowadzić.
Rejs do Los Angeles wystartował w niedzielę rano i dopilnowano, aby pasażerowie od wejścia na lotnisko, poprzez odprawę biletowo-bagażową po wejście na pokład i potem w ciągu całej podróży stykali się wyłącznie z osobami zaszczepionymi przeciwko COVID-19. Dwukrotną dawkę szczepionki otrzymali także inżynierowie z obsługi technicznej, pracownicy SkyCargo i kateringu. Wszyscy pasażerowie musieli wykazać się negatywnymi wynikami testów na COVID-19.
W tej chwili zaszczepionych jest 44 proc. z 26 tysięcy zatrudnionych w dubajskiej linii. A dwukrotnie otrzymało szczepionkę ponad 5 tysięcy personelu latającego Emirates.
Zresztą w całych Zjednoczonych Emiratach Arabskich akcja szczepień idzie bardzo sprawnie. Od początku lutego zaszczepiono tam już 5,4 mln osób przy liczbie ludności wynoszącej 9,8 mln. zostało już zaszczepionych preparatami Pfizer-BioNTech i Sinopharmu. Szczepienia rozpoczęły się niespełna miesiąc temu.
— Ochrona naszych pracowników poprzez szczepienia i inne dostępne środki zmniejszające ryzyko zakażenia koronawirusem jest tak samo ważna dla nich, jak i dla nas, nie mówiąc już o sprawnym funkcjonowania przewoźnika. Również dla naszych pasażerów, ponieważ w ten sposób dodatkowo ich chronimy, kiedy decydują się polecieć z nami — mówił w niedzielę przed startem samolotu wiceprezes Emirates ds. operacyjnych Adel Al Redha. Przyznał jednocześnie, że wśród pracowników Emirates jest wola jak najszybszego zaszczepienia się, a cała akcja przebiega bardzo sprawnie.