Ryanair ogłosił w tym tygodniu, że za 7-10 dni uziemi całą flotę, bo szykuje się do zmniejszenia w najbliższych 2 miesiącach mocy przewozowych nawet o 80 proc z powodu koronawirusa i ograniczeń w transporcie lotniczym. „Ryanair pozostanie w bliskim kontakcie z resortami spraw zagranicznych wszystkich rządów krajów UE w sprawie repatriacji unijnych obywateli i tam gdzie to będzie możliwe, może obsługiwać loty wspierające tę repatriację" — cytuje Reuter komunikat z Dublina..
Brytyjski easyJet uruchomił 18 marca promocyjną sprzedaż biletów na loty od 25 października do 28 lutego 2021. W ciągu tygodnia promocji klienci mogą rezerwować miejsca za 29,99 funtów (35,87 dolarów) na loty w jedną stronę. Promocyjna sprzedaż „pozwoli wielu klientom, którym nie wyszły ostatnio plany podróży korzystać z większego wyboru nowych terminów" włącznie z okresem świąt pod koniec roku.
Linie lotnicze mają zadecydowanie mniejszy dopływ gotówki, bo załamały się rezerwacje lotów wraz z ograniczeniami w transporcie z powodu pandemii wirusa z Chin. Wiele z nich zawiesiło praktycznie latanie, a pasażerowie domagali się zwrotu za bilety na odwołane połączenia. Zanim doszło do zapaści, linie rezygnowały z opłat na zmianę rezewracji, kiedy jeszcze można było polecieć.
Obecnie posunięcie easyJeta stwarza interesującą możliwość zmiany terminu lotu zamiast rezygnacji, a przewoźnikowi daje z kolei większe rozeznanie w organizowaniu siatki w dłuższej perspektywie. Brytyjczycy nie będą i tak korzystać w najbliższym czasie z podróży, bo rząd zaapelował do nich, by unikali mniej istotnych wyjazdów za granicę przez 30 dni. easyJet może być również zmuszony do uziemienia większości swej floty.