Kolejne kraje zamykają swoje granice, by zablokować napływ obcokrajowców i zahamować rozprzestrzenianie koronawirusa. Zwykle jednak dopuszczane są pewne wyjątki, przede wszystkim dla powracających do kraju obywateli oraz wylatujących z niego cudzoziemców. Władze lotniska José Joaquín de Olmedo w mieście Guayaquil nie chciały jednak dopuścić do żadnych wyjątków.
Internet obiegły zaskakujące zdjęcia oraz nagranie z helikoptera, przedstawiające wozy rozstawione po całej długości pasa do lądowania. W ten sposób władze lotniska chciały fizycznie zapobiec lądowaniu samolotu Iberia Airlines lecącego z Hiszpanii. Co ciekawe, samolot był zupełnie pusty, nie licząc pilotów i personelu pokładowego. Zgodnie z rozkładem miał on zabrać pasażerów z lotniska w Guayaquil (w dużej mierze obcokrajowców) i przewieźć ich do Hiszpanii.
Piloci zostali tym samym zmuszeni do nagłej zmiany kursu lotu i ostatecznie wylądowali w stolicy Ekwadoru, Quito. Stamtąd zabrali 170 pasażerów, którzy czekali na powrót do Hiszpanii.
Decyzja lotniska w Guayaquil wywołała silne kontrowersje, nie była bowiem zgodna z rozporządzeniem wydanym przez rząd. Burmistrz Guayaquil Cynthia Viteri pochwaliła jednak decyzję władz lotniska, twierdząc, że dobrze zrobiły nie pozwalając na lądowanie samolotu, nawet pustego, z Hiszpanii. Burmistrz przeszła wcześniej pozytywnie test na koronawirusa - donosi „The Independent”.