W Porannej rozmowie z Robertem Mazurekiem w RMF FM wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin odniósł się między innymi do trudnej sytuacji Polskich Linii Lotniczych LOT, które wśród spółek Skarbu Państwa najmocniej ucierpiały w wyniku pandemii koronawirusa. Zawieszenie większości połączeń spowodowało ogromne straty przewoźnika, który zaczął ostro ciąć wydatki - w tym wynagrodzenia pracowników.
Zapytany, czy zarząd LOT-u powinien także mieć obniżone pensje, Jacek Sasin odpowiedział: - Ja jestem za tym, żeby realizować w praktyce hasło „władza powinna być skromna”, władza na każdym poziomie. Oczywiście tam, gdzie się obniża pensje pracowników, dobrze wygląda, jak zarząd też takie decyzje podejmuje.
Czytaj także: Po co powstało LOT Polish Airlines. LOT dementuje plotki
Wicepremier podkreślił jednak, że potrzebujemy wykwalifikowanych menedżerów, którzy przeprowadzą firmy przez ten trudny okres, a za niskie pieniądze takich menedżerów nie znajdziemy.
Sasin został także zapytany o to, czy planowana jest kontrolowana upadłość LOT-u. - Nie zakładam takiego scenariusza w tej chwili. Chcemy LOT ratować poprzez różne działania, po pierwsze to, co zarząd podejmuje, czyli zmniejszenie kosztów stałych, tutaj też ograniczenie wynagrodzeń, ale co nawet ważniejsze, renegocjacje umów leasingowych z leasingodawcami - zaznaczył.