Dostawy grupy z Tuluzy zmalały do 39 samolotów z 49 w lipcu i 41 rok wcześniej. Jedną czwartą stanowiły samoloty wąskokadłubowe dla tanich linii np. IndiGo czy Wizz Air, które spisują się względnie dobrze w porównaniu z tradycyjnymi przewoźnikami. Boeing dostarczył tylko 13 sztuk — odnotował Reuter.
Pandemia spowodowała całkowity brak zainteresowania maszynami szerokokadłubowymi, A350 i B787. Airbus dostarczył w sierpniu 4 takie samoloty, w tym jeden swemu działowi samolotów wojskowych i jeden Cathay Pacific. W lipcu osiągnął z ta linią umowę o nowym harmonogramie dostaw A350, przewidującym późniejsze terminy.
Od początku roku Airbus przekazał klientom 284 samoloty, mniej o 43 proc. (500 sztuk) rok temu, ale Boeing wydał skromne 87 po 276 rok temu.
Zastój na rynku sprawił, że Airbus sprzedał w sierpniu jeden A320 neo anonimowemu klientowi, a po 8 miesiącach 370 sztuk albo 303 po rezygnacjach lub zamianie modeli. Boeing w tym czasie sprzedał 67 samolotów, ale rezygnacje z MAX-ów spowodowały, że bilans 8 miesięcy jest ujemny i wynosi 378 sztuk.