Narastająca w ostatnich dniach fala incydentów związanych z włamaniami do systemu kolejowej łączności i zatrzymaniem pociągów poprzez nadanie sygnału radio stop, wreszcie zmobilizowała kolejarzy. Kolej właśnie zapowiedziała przyspieszenie wymiany analogowego radia na cyfrowe. Jak poinformowała w środę zarządzająca infrastrukturą spółka PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK), zmiany mają objąć wszystkie podmioty zajmujące się ruchem kolejowym. – W ten sposób możliwość nadawania sygnału radio stop przez osoby niepowołane zostanie poważnie zredukowana – stwierdził prezes PLK Ireneusz Merchel, w wysłanym przez spółkę w południe komunikacie.
Odebranie sygnału radio-stop skutkuje natychmiastowym zatrzymaniem wszystkich pociągów, których radiotelefony pracują na danej częstotliwości. Powoduje on automatyczne zatrzymanie składów w danym rejonie.
Czytaj więcej
12 pociągów pasażerskich w województwach łódzkim, pomorskim i mazowieckim zatrzymało się we wtorek po nieuprawionym użyciu sygnału radio-stop.
Tylko we wtorek odnotowano nieuprawnione nadanie dźwiękowego sygnału radio stop na liniach kolejowych w woj. łódzkim, mazowieckim, opolskim i pomorskim. Doprowadziło to do zatrzymania łącznie 25 pociągów. Dzień wcześniej białostocka policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy nadawali sygnał, doprowadzając do zatrzymania ruchu kolejowego w różnych częściach Polski. Jeden z nich okazał się policjantem. W niedzielę w Białymstoku sygnał nadano trzykrotnie, natomiast w nocy z ostatniego piątku na sobotę radio stopu użyto w województwie zachodniopomorskim.
PLK przyznaje, że przypadki nieuzasadnionego użycia systemu radio stop zdarzają się często i obecna sytuacja nie jest precedensem. W poprzednich latach także do nich dochodziło, lecz nie były nagłaśniane. Teraz jednak mają być badane m.in. przez ABW, co jest związane z toczącą się wojną w Ukrainie i obawami przed próbami destabilizacji sytuacji w Polsce. Zwłaszcza, że w ub. tygodniu doszło do serii wypadków, choć niegroźnych w skutkach, jednak związanych z wykolejeniem składów.