„Klimatyczna niesprawiedliwość"
Dodała także, że latanie prywatnymi i korporacyjnymi samolotami jest jedną z największych niesprawiedliwości klimatycznych. Jej zdaniem nie można dłużej znaleźć wytłumaczenia dla sytuacji, w której „tak wiele osób przeciwdziała globalnemu ociepleniu, izolując domy i wymieniając systemy grzewcze, podczas gdy niewielka grupa używa nafty lotniczej, jakby nie było jutra”.
Rzecznik polityki transportowej Lewicy, Ralph Lenkert, domaga się także zakazu prywatnych odrzutowców. – Krótkie loty poniżej 500 km powinny być zakazane. To dotyczyłoby również większości prywatnych odrzutowców – powiedział RND. Ponadto Lewica opowiada się za ogólnym zakazem nocnych lotów. – Ruch lotniczy wiąże się ze znacznym zanieczyszczeniem środowiska, a dziesiątki tysięcy ludzi cierpi z powodu hałasu samolotów w pobliżu lotnisk – argumentuje.
Amsterdam wzorem
Zarządca lotniska Schiphol w Amsterdamie zapowiedział we wtorek (4.04.2023), że od 2025 roku nie będzie zezwalał na prywatne i nocne loty. Kierujący lotniskiem Ruud Sondag odniósł się tym samym do ochrony środowiska i hałasu, który doskwiera mieszkańcom. – Zbyt długo myśleliśmy tylko o wzroście, a za mało o jego cenie – stwierdził. Tłumaczył, że prywatne samoloty powodują „nieproporcjonalnie wysoki poziom hałasu i emisji CO2 na jednego pasażera”.
Niemieckie Stowarzyszenie Transportu Lotniczego (BDL) zaznaczyło w rozmowie z grupą medialną Funke, że w Niemczech jest już tylko „bardzo niewiele” miejsc, w których nocne loty są jeszcze możliwe i że Niemcy są jednym z krajów o najdalej idących ograniczeniach na świecie.