Pilot LOT-u przyłapany na kradzieży alkoholu przeznaczonego dla pasażerów

Pilot Embraera LOT-u został nagrany przez kolegę z kokpitu w chwili, gdy brał z wózka kateringowego dwie butelki wina — podał TVN24.

Publikacja: 17.03.2023 18:35

Pilot LOT-u przyłapany na kradzieży alkoholu przeznaczonego dla pasażerów

Foto: Adobe Stock

Jak informuje stacja, pilot tłumaczył się podczas wyjaśniania tej krępującej sytuacji, że to nie był alkohol, tylko jego leki. Jak dwie buteleczki z lekami znalazły się na wózku z jedzeniem i napojami dla klasy biznes? To trudno wyjaśnić.

„Na trwającym kilkanaście sekund filmiku widać pierwszego oficera, który wyjmuje z wózka z jedzeniem i alkoholem przeznaczonym dla pasażerów dwie butelki przypominające kształtem butelki z winem i chowa je do kieszeni, po czym wchodzi do kokpitu” — opisuje nagranie TVN24. Buteleczka wina, jaką częstuje się pasażerów klasy biznes, kosztuje w Sky Barze, czyli płatnej ofercie LOT-u dla klasy ekonomicznej, 18 złotych.

Pilot nie miał świadomości, że całe zdarzenie widać było na monitorze, dzięki któremu piloci widzą, kto chce wejść do kokpitu. Tymczasem obraz z monitora zarejestrował komórką kapitan. — Jeden pilot kradnie alkohol, a drugi nagrywa i się śmieje. Bardzo zabawne — komentował potem inny pilot LOT-u w rozmowie z tvn24.pl.

Czytaj więcej

Rosyjskie samoloty bliskie uziemienia. Suchoj Superjet 100 już nie poleci?

Bezmyślny pilot tłumaczył się potem, że bierze lekarstwa, które wymagają przechowywania w chłodnym miejscu, a takim jest specjalna szuflada w wózku kateringowym — Chodzi o butelki mojego lekarstwa, które wymaga przechowywania w chłodnym miejscu. To są butelki z lekarstwem, które miałem przygotowane wcześniej, zresztą nie pierwszy raz — mówił.

Tym wyjaśnieniom nie dał wiary pracodawca. Jak powiedział dyrektor biura komunikacji LOT, Krzysztof Moczulski, firma wyjaśnia, jak mogło dojść do takiego incydentu, trwa postępowanie, a obaj piloci — i pierwszy oficer, który leczył się „biznesowym” winem i kapitan, który nagrał całe zdarzenie – zostali zawieszeni. A jak nie latają, to nie zarabiają.

Incydenty, w których występują piloci i alkohol, nie są niczym nowym. A przewoźnicy zawsze bardzo rygorystycznie podchodzą do takich wykroczeń. Kilkakrotnie zdarzyło się na londyńskim lotnisku Heathrow, że japońscy piloci linii JAL i ANA wręcz nie zostali wpuszczeni na pokład, bo byli tak pijani.

Wiadomo, że linie lotnicze wybierają losowo pilotów do badania trzeźwości. W 2022 roku w USA przebadano w taki sposób 12,480 tys. pilotów. Wynik powyżej dozwolonych 0,17 promila miało 10 z nich.

Jak informuje stacja, pilot tłumaczył się podczas wyjaśniania tej krępującej sytuacji, że to nie był alkohol, tylko jego leki. Jak dwie buteleczki z lekami znalazły się na wózku z jedzeniem i napojami dla klasy biznes? To trudno wyjaśnić.

„Na trwającym kilkanaście sekund filmiku widać pierwszego oficera, który wyjmuje z wózka z jedzeniem i alkoholem przeznaczonym dla pasażerów dwie butelki przypominające kształtem butelki z winem i chowa je do kieszeni, po czym wchodzi do kokpitu” — opisuje nagranie TVN24. Buteleczka wina, jaką częstuje się pasażerów klasy biznes, kosztuje w Sky Barze, czyli płatnej ofercie LOT-u dla klasy ekonomicznej, 18 złotych.

Transport
Zdesperowani Rosjanie szukają samolotów. Proszą o pomoc Kuwejt i Katar
Transport
Będzie co przenosić do CPK. Rekordy na Lotnisku Chopina
Transport
Wielkie cięcia w Boeingu. Na początek do zwolnienia ci, którzy strajkowali
Transport
Są plany rozbudowy Lotniska Chopina, ale bez wielkiego rozmachu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Transport
Jedwabny Szlak w Ameryce Południowej. Chiński megaport w Peru