Firma iTaxi, polska odpowiedź na niemieckie Free Now, amerykańskiego Ubera czy estońskiego Bolta, ma ambitne plany. Spółka specjalizująca się w zamawianiu przejazdów osobowych przez aplikację chce ruszyć w świat. Nad Wisłą z kolei zapowiada konsolidację branży. Po dwóch latach pandemii, gdy rynek taksówkowy dołował, widać mocne odbicie.
Jak ustaliliśmy, Bolt i Free Now na poważnie myślą o car-sharingu. Panek, jeden z liderów branży najmu samochodów na minuty, ma zaś plan mocnego wyjścia za granicę.
Sąsiedzi na celowniku
– Pomimo szybko i nieprzewidywalnie zmieniającej się sytuacji gospodarczej w 2022 r. odnotowaliśmy bardzo duże zwyżki we wszystkich kluczowych wskaźnikach. Skala działalności przekroczyła poziomy sprzed pandemii – mówi Jarosław Grabowski, prezes iTaxi. I zaznacza, że firma zakończyła rok zyskiem netto.
A to w tej branży, przy niesprzyjającym otoczeniu rynkowym, a także szybkiej ekspansji, nie jest wcale takie oczywiste. Operator ma już na koncie kilka przejęć lokalnych korporacji taksówkowych, w tym warszawskiego MPT, ale zamierza dalej rosnąć w ten sposób. – W br. planujemy kontynuować konsolidację rynku. Prowadzimy intensywne rozmowy z podmiotami w różnych miastach – zarówno w tych, gdzie już jesteśmy, jak i w nowych, w których widzimy potencjał – wyjaśnia.