„Jest nam bardzo przykro z powodu tego incydentu i konsekwencji, jakie spowodował dla naszych pasażerów, klientów i partnerów na lotniskach w Genewie i Zurychu. Skyguide w tej chwili pracuje nad znalezieniem wyjścia z tej sytuacji” — czytamy na stronie internetowej szwajcarskiej agencji ruchu lotniczego.
Awaria dotyczyła dwóch największych lotnisk szwajcarskich w Genewie i w Zurychu. Port w Genewie poinformował w środę rano, że żaden samolot stamtąd nie wystartuje przynajmniej do godz. 11. Sukcesywnie ruch zaczęto przywracać o 9.30, ale nadal całkowicie wstrzymane były rejsy krótko- i średniodystansowe. Podobna sytuacja była na lotnisku w Zurychu, który dla linii Swiss jest ważnym portem przesiadkowym.
Poranne loty z Genewy i Zurychu LOT-u i Swissa do Warszawy zostały odwołane, a samoloty kierowane są zastępczo do Mediolanu, Lyonu i Wiednia, skąd do Szwajcarii można dojechać pociągiem. Poranny rejs amerykańskich United Airlines z Nowego Jorku do Zurychu został przekierowany do Frankfurtu nad Menem, a Singapore Airlines z Singapuru wylądował w Monachium.
Uporanie się z awarią komputerów zajęło Szwajcarom kilka godzin. A kontrola lotów nie podała, jaki był powód problemów, który na kilka godzin zdezorganizował ruch lotniczy w tej części Europy. Nadal jednak zaplanowano, że przez cały dzień z obu lotnisk zostanie wykonanych jedynie 75 procent operacji, a pierwsze poranne loty były opóźnione nawet o 3 godziny.