Przed agresją na Ukrainę Rosja była ważnym partnerem handlowym, z portu odprawiano do Rosji 5 mln ton ładunków rocznie na 240 mln ton w międzynarodowej żegludze — poinformował prezes Jacques Vandemeiren. — Ta wielkość nie wróci w najbliższych miesiącach, nawet latach. W tym roku stracimy z pewnością 4,5 mln ton — powiedział Reuterowi.
Unijne sankcje objęły eksport rosyjskiej stali do Antwerpii, a na jej miejsce pojawiła się stal z Korei, Turcji i Indii. Eksport ciężkiej benzyny trwa na razie bez ograniczeń. — Mogę sobie wyobrazić, że w najbliższych tygodniach zostanie ograniczony, ale nie zakazany, a wtedy zobaczymy, czy będzie jak ze stalą: pojawi się z innych kierunków — stwierdził.
Kilka dni temu władze Antwerpii i Brugii dokończyły fuzję swych portów: Antwerpii i Zeebrugge, powstał największy w Europie terminal eksportowy Antwerp-Bruges. Według Vandermeirena, nowa grupa będzie zwiększać zdolności przeładunkowe z obecnych prawie 300 mln ton rocznie, ale nie nastąpi to z dnia na dzień. — 2022 będzie znów bardzo trudnym rokiem z licznymi zatorami, wyższymi cenami wynajmu kontenerów i frachtu, długi czasem i kłopotami w głębi kraju z ciężarówkami i z koleją. To te same stare problemy — uważa prezes portu z Antwerpii.