Ukraińskie linie uziemiają flotę. Chodzi o pieniądze

Wymówienie umów ubezpieczeniowych na samoloty ukraińskich linii latających nad terytorium tego kraju zmusiło je do wysłania floty za granicę i pozostawienia na ziemi dopóki sytuacja polityczna się nie unormuje.

Publikacja: 15.02.2022 15:26

Ukraińskie linie uziemiają flotę. Chodzi o pieniądze

Foto: Bloomberg

Ukraine International Airlines (UIA), największa linia lotnicza w tym kraju, wysłała już 5 swoich Boeingów na długoterminowy parking w hiszpańskim Castellon, dwie inne maszyny poleciały do Serbii na przeglądy i naprawy - wynika z wpisu przewoźnika na stronie internetowej. O przemieszczeniu tych maszyn zadecydowały firmy leasingowe. Ukraińskie linie mają w swojej flocie 25 maszyn. Na razie nie wiadomo, co się stanie zresztą samolotów. Wiadomo tylko, że UIA obsługuje wewnętrzne połączenia krajowe. Zanim doszło do zaostrzenia konfliktu rosyjsko-ukraińskiego UIA miała w swojej flocie dwusilnikowe Boeingi 777-200ER i 767-300ER, a także 737-800s -900ERs, oraz Embraery 190s and 195s.

Czytaj więcej

Holenderskie linie KLM przestają latać na Ukrainę

Przy takiej flocie UIA miały wielkie plany na tegoroczny sezon letni. Po wielu miesiącach uziemienia samolotów niedawno ogłosiły siatkę letnią, w której były rejsy do kilkunastu portów europejskich, w tym także powrót do Warszawy i loty za Atlantyk. „UIA robi wszystko, co tylko jest możliwe i nieustannie negocjuje z firmami ubezpieczeniowymi, regulatorami ukraińskiego rynku lotniczego, ministerstwem infrastruktury. Mamy nadzieję, że nasza sytuacja spotka się ze zrozumieniem”- czytamy na stronie przewoźnika.

Niskokosztowy czarterowy SkyUp, który w ostatnią sobotę musiał lądować w stolicy Mołdawii, Kiszyniowie w rejsie z Funchal na Maderze do Kijowa. Powodem była odmowa firmy leasingowej na wlot tej maszyny na terytorium Ukrainy. Teraz przewoźnik poinformował, że już jest w stanie przywrócić połączenia i znów sprzedaje bilety, bo otrzymał gwarancje finansowe od rządu. „Negocjacje z firmami ubezpieczeniowymi są dzisiaj bardzo trudne, ponieważ nasi zagraniczni partnerzy nieustannie oceniają zmieniającą się sytuację, mają własne metody oceny ryzyka i monitorują sytuację — czytamy dalej na stronie SkyUp. Przewoźnik, który rozpoczął swoje operacje w roku 2018 , ma w swojej flocie 15 B737. Wszystkie są w leasingu. 8 z nich zostało już wyłączonych z operacji.

Neil Roberts, szef działu morskiego i lotniczego w Lloyd’s Market Association, który reprezentuje firmy reasekuracyjne, powiedział, że ubezpieczyciele mogą wstrzymać polisy dla linii ukraińskich jedynie na 48 godzin i nie oznacza to, że umowy zostały definitywnie wypowiedziane. - Zazwyczaj taka postawa nie oznacza nic innego, jak zaproszenie do negocjacji. Ubezpieczenie od ryzyka wojny zazwyczaj jest uzgadniane na 24-48 godzin, co zresztą jest całkiem rozsądne, bo wysokość składki zależy od rozwoju sytuacji - powiedział Neil Roberts.

Generalnie więc chodzi tutaj o pieniądze. Linie, które nadal latają na Ukrainę, w tym także LOT korzystają z popytu na bilety chętnych do wylotu. W samolocie porannym na 16 lutego z Kijowa do Warszawy było już tylko po jednym wolnym miejscu w klasie ekonomicznej i eko-premium i dwa w biznesie. Najtańszy bilet kosztował 1500 złotych. Lot powrotny z Warszawy do Kijowa, kilka dni później to wydatek 230 złotych. Czyli chętnych na loty w drugą stronę jest niewielu. Korzystając z popytu łotewskie linie AirBaltic zwiększyły liczbę lotów do Kijowa.

Ukraińcy robią wszystko, aby ich kraj nie stał się wyspą w czasie, kiedy konflikt wisi w powietrzu. Premier Denys Szmygal poinformował o zagwarantowaniu 592 mln dolarów na zapewnienie bezpieczeństwa operacji lotniczych, pokrycie kosztów dodatkowego ubezpieczenia oraz dla firm leasingowych, oraz linii lotniczych, które zdecydują się na operowanie z tego kraju w tych trudnych czasach.

Pieniądze nie zachęciły jednak KLM i Norwegiana, które zdecydowały się zawiesić rejsy do tego kraju i omijają już jego terytorium. British Airways także zaczęły omijać ukraińską przestrzeń powietrzną, a Lufthansa nadal zastanawia się nad tym czy ostatecznie wstrzyma loty do tego kraju.

Teraz wszyscy przewoźnicy, którzy pozostali w tym kraju, oferują zwrot pieniędzy za bilety wykupione od 14 lutego, a UIA poinformowała swoich pasażerów, że powinni uważnie śledzić stronę internetową.

- Moim zdaniem loty na Ukrainę wkrótce znikną z rozkładów, bo kolejne linie będą się wycofywać. Nie sądzę przy tym, że będzie to decyzja na poziomie rządowym, raczej wymówienie ubezpieczeń, bądź decyzje samych przewoźników. Jeśli na przykład KLM, Lufthansa i British Airways, nie zdecydują się na przeloty nad Ukrainą, to powtórzy nam się scenariusz z MH17, czyli z zestrzelenia samolotu Malaysian Airlines w 2014 roku - uważa Mark Zee, ze stowarzyszenia lotniczego OPSGROUP. Jego zdaniem rezygnacja z przelotów nad Ukrainą wpłynie niekorzystnie na rejsy z krajów ościennych, ale dla tras długodystansowych będzie to tylko niewielkie nadłożenie drogi.

Ukraine International Airlines (UIA), największa linia lotnicza w tym kraju, wysłała już 5 swoich Boeingów na długoterminowy parking w hiszpańskim Castellon, dwie inne maszyny poleciały do Serbii na przeglądy i naprawy - wynika z wpisu przewoźnika na stronie internetowej. O przemieszczeniu tych maszyn zadecydowały firmy leasingowe. Ukraińskie linie mają w swojej flocie 25 maszyn. Na razie nie wiadomo, co się stanie zresztą samolotów. Wiadomo tylko, że UIA obsługuje wewnętrzne połączenia krajowe. Zanim doszło do zaostrzenia konfliktu rosyjsko-ukraińskiego UIA miała w swojej flocie dwusilnikowe Boeingi 777-200ER i 767-300ER, a także 737-800s -900ERs, oraz Embraery 190s and 195s.

Pozostało 85% artykułu
Transport
Zdesperowani Rosjanie szukają samolotów. Proszą o pomoc Kuwejt i Katar
Transport
Będzie co przenosić do CPK. Rekordy na Lotnisku Chopina
Transport
Wielkie cięcia w Boeingu. Na początek do zwolnienia ci, którzy strajkowali
Transport
Są plany rozbudowy Lotniska Chopina, ale bez wielkiego rozmachu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Transport
Jedwabny Szlak w Ameryce Południowej. Chiński megaport w Peru