— Buzz będzie miał 8 takich samolotów — powiedział „Rzeczpospolitej" Michał Kaczmarzyk, prezes Buzza. Pierwsze 8 takich maszyn odbierze Ryanair, Buzz będzie drugi w kolejności. Linia została zarejestrowana w Polsce, a certyfikat (AOC) otrzymała w kwietniu 2018 roku.
Jak wynika z informacji na Planespotters.com MAX-y Buzza mają rejestracje SP-RZA, SP-RZB, SP-RZC, SP-RZD, SP-RZG, and SP-RZH. Są to pierwsze samoloty pomalowane w barwach Buzza.
Michał Kaczmarzyk zapytany, czy nie obawia się, że pasażerowie mogą mieć opory, żeby wsiąść do MAX-a, bo przecież po dwóch katastrofach te samoloty mogą mieć złą opinię, mówi: To jest dzisiaj najbardziej przetestowana maszyna na świecie. Przebadana nie tylko przez amerykańskiego regulatora ruchu lotniczego FAA, ale i kilka innych. Warto przypomnieć, że Europejczykom zajęto to o dwa miesiące dłużej, niż Amerykanom. I podkreśla, że MAX-y zamówione przez Ryanaira mają dodatkowe wyjście awaryjne na skrzydle, czyli o jedno więcej, niż maszyny zamówione przez innych przewoźników.
MAX-ami latają już Brazylijczycy, Amerykanie i Kanadyjczycy. Natomiast Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) zapowiedziała ponowną certyfikację B737 MAX na ostatni tydzień stycznia. Dopiero po zakończeniu certyfikacji europejskiej nastąpi certyfikacja polskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Wtedy maszyny będą mogły latać nad polskim terytorium. Oprócz Buzza MAX-y w swojej flocie mają operujące z Polski LOT, Enter Air oraz Smartwings.
A teraz Ryanair będzie największym odbiorcą tego typu maszyn w Europie. Irlandzki przewoźnik zamówił w grudniu 2020 dodatkowych 75 B737MAX8-200 w wersji dla przewoźników niskokosztowych. Łącznie linia będzie miała 135 MAX-ów i ma opcję na kolejnych 75, czyli łączna flota miałaby liczyć 210 takich maszyn. Zakończenie ich dostaw planowane jest na 2024 rok.