Powodem uziemienia były dwie katastrofy lotnicze – indonezyjskiego Lion Air w październiku 2018 roku i Ethiopian Airlines 10 marca 2019.
Jako pierwsi udzielili zgody na ponowną certyfikację Amerykanie, po nich Brazylijczycy i Kanadyjczycy. Tam już MAX-y latają z pasażerami. Już w tej chwili B737 MAX jest najbezpieczniejszym, bo najgruntowniej przetestowanym i przebadanym samolotem na świecie.
O tym, że do końca stycznia 2021 B737 MAX ponownie został uznany za zdolny do latania od kilku dni zapowiadał dyrektor generalny EASA, Patrick Ky. Zdaniem agencji cztery modyfikacje wprowadzone przez Boeinga powodują, że samoloty spełniają wszystkie wymagane warunki, by w Europie ponownie polecieć z pasażerami. Przy okazji Patrick Ky podkreślił, że ocena EASA została przeprowadzona samodzielnie i niezależnie od tego, co robił sam Boeing oraz amerykański regulator rynku lotniczego Federal Aviation Administration.
Według informacji samego Boeinga przywrócenie MAX-ów do latania z pasażerami nie odbędzie się z dnia na dzień. Pierwsze 1 do 3 dni potrwa „odpakowanie" samolotów, które były odstawione przez 22 miesiące. Dni 4-10 zostanie przeznaczonych na zmianę oprogramowania, uruchomienie silników, ostateczną pracę nad dokumentami i generalne porządki w samolotach. 10. dnia od zniesienia nakazu uziemienia maszyny będą mogły polecieć na trasy testowe.
Potem kolejnych 5 dni zostało przeznaczonych na kontakty z klientami, którzy mają B737 MAX w swojej flocie, a ich piloci wystartują do rejsów testowych razem z pilotami Boeinga. Po tym czasie maszyny ją będą mogły polecieć z pasażerami, pod warunkiem oczywiście, że takiej zgody udzielą krajowi regulatorzy ruchu lotniczego. W przypadku Polski jest to Urząd Lotnictwa Cywilnego.