High Court z Dublina zezwolił taniej linii norweskiej podwyższyć kapitał i zrezygnować w maju z ochrony przed wierzycielami w Irlandii i Norwegii
Plan restrukturyzacji Norwegiana, ogłoszony w 2020 r., a teraz zatwierdzony przez irlandzki sąd oznacza definitywny koniec lotów transkontynentalnych i skupienie się odchudzonego przewoźnika na obsłudze połączeń w Skandynawii i w Europie — pisze Reuter. „Możemy teraz przystąpić do rekonstrukcji w Norwegii i zapoczątkować podwyższanie kapitału" — oświadczył w komunikacie prezes Jacob Schramm.
Werdykt irlandzkiego sądu ma kluczowe znaczenie dla walki tego przewoźnika o przetrwanie kryzysu wywołanego przez pandemię, bo żaden z wierzycieli nie zakwestionował proponowanej restrukturyzacji podczas dwudniowej sesji sądu w Dublinie. Zasadniczym warunkiem tego planu jest pozyskanie przez Norwegiana co najmniej 4,5 mld koron (524 mln dolarów) z emisji nowych akcji i kapitału hybrydowego, do którego rząd w Oslo jest gotów dołożyć 1,5 mld koron. Sędzia Michael Quinn stwierdził, że sąd jest dostatecznie pewien, iż uda się osiągnąć taką inwestycję.
Wyznaczony przez sąd urzędnik, który opracował plan restrukturyzacji, poinformował, że Norwegian jest na zaawansowanym etapie rozmów z inwestorami i zapewne uzyska wymagane środki finansowe. „To wymagający proces w czasie, werdykt sądu wzmacnia naszą wiarę w pozytywne zakończenie. Czekamy na nie i przygotowujemy się do świata po pandemii, bez ograniczeń w podróżach i z otwartymi granicami" — oświadczył prezes Schramm.
Norwegian szybko rozwijał się i mocno zadłużał, stał się ważnym przewoźnikiem z chwilą nastania pandemii, latał po Europie, do obu Ameryk, do Azji Płd.-Wsch i na Bliski Wschód. Teraz zamierza zmniejszyć flotę ze 140 samolotów do 53, zredukować dług z 56 mld koron do 20 mld (2,3 mld dolarów).