Jak informuje rzeczniczka portu, większość prac związanych z rebrandingiem zostanie wykonanych przez pracowników lotniska, a koszty zmiany nazwy zamkną się w 10 tysiącach funtów. Nie zmieni się natomiast kod IATA dla tego portu istniejący na rezerwacjach i kartach pokładowych :LTN.
Prezes London Luton Airport, Javeria Hussain, zapewnia, że zmiana nazwy jest uzasadniona, ponieważ zarząd ma ambitne plany na przyszłość. — Jesteśmy więcej, niż zwykłym lotniskiem — przekonuje. Właścicielem Luton Rising jest miasteczko Luton, zaś zarządzaniem operacjami w porcie zajmuje się prywatne konsorcjum. Samorząd wsparł to lotnisko podczas pandemii COVID-19 kwotą 139 mln funtów, ale cały pakiet pomocowy, w tym kredyty gwarantowane przez lokalne władze, ma sięgnąć ponad pół miliarda funtów. Andy Malcolm, który zarządza finansami lotniska nie ukrywa, że gdyby port nie otrzymał pomocy publicznej, musiałby się pozbyć najbardziej atrakcyjnych aktywów.
Na Luton w roku 2019 odprawiło się 18,8 mln pasażerów, w 2020 — 5,5 mln. W 2021 w najlepszych miesiącach, czyli lipcu i sierpniu – po 1,2 mln wobec 3,9 mln w przedkryzysowym 2019. W porcie pracuje 27 tys. osób, a przychody w 2019 wyniosły 1,8 mld funtów.