- Kontynentalna Europa była bardziej otwarta na podróże od Wielkiej Brytanii, więc popyt pojawił się szybciej i w większym zakresie w okresie lata — powiedział Reuterowi prezes Jozsef Varadi. Władze w Londynie dołączyły do kontynentu, zniosły od 2 sierpnia kwarantannę dla przybyszów z Unii (poza Francją) i ze Stanów podwójnie zaszczepionych na koronawirusa. To dodatkowo wpłynie na wzrost popytu. — Powinniśmy dojść do dobrze ponad 100 proc. i osobiście mam nadzieję, że osiągniemy to przed świętami — dodał Varadi.
Wizz Air nie ogłosił dokładniejszej prognozy ze względu na niemożność przewidzenia ewolucji pandemii. Wcześniej poprawił swe przewidywania dla całego roku Ryanair na podstawie rosnącej liczby rezerwacji. W przypadku węgierskiej linii, rezerwacje z Europy są większe niż z wysp brytyjskich, które zwykle stanowią 15-20 proc. jej biznesu. W II kwartale Wizz Air wykorzystał 33 proc. mocy przewozowych sprzed pandemii, przewiózł 2,95 mln podróżnych i poniósł stratę netto 118,7 mln euro.
Zgoda na premię dla prezesa
Walne zgromadzenie akcjonariuszy Wizz Aira w Genewie zatwierdziło proporcją 67,6 : 33,2 proc. głosów plan rozwoju działalności linii przewidujący premię do 100 mln funtów dla prezesa Jozsefa Varadiego, jeśli zrealizuje założenia tego planu. Przed WZA pojawiła się wątpliwość, czy akcjonariusze zgodzą się na taką wypłatę, którą odradzały im firmy doradcze. W głosowaniu uczestniczyli jednak przedstawiciele 16 proc. kapitału akcyjnego Wizz Aira, bo w grudniu linia znacznie ograniczyła prawa głosu inwestorów spoza Europejskiego Obszaru Ekonomicznego zgodnie z unijnymi przepisami o własności linii lotniczych po brexicie — zauważył ft.com.
Zgodnie z przyjętym planem VCP, Varadi będzie uprawniony do otrzymania do 100 mln funtów, jeśli akcje Wizz Aira w Londynie wzrosną w ciągu 5 lat z obecnych 48,25 funtów do 120, a linia spełni ponadto wymogi w zakresie środowiska, społeczne i dotyczące ładu korporacyjnego (ESG).