Charakterystyczne trójkątne tabliczki czekolady Toblerone miały nie być już dostępne w Rosji. Okazuje się jednak, że Rosjanie nadal mogą się nimi cieszyć.
Sieci handlowe coraz częściej nie zgadzają się na wysokie podwyżki cen proponowane przez producentów. Wolą wycofać nawet znane marki ze swoich półek, jak to teraz ma miejsce z produktami koncernu Mondelez pod markami Oreo, Alpen Gold czy Milka.
Dobre dwa lata po rozpoczęciu wojny firmy takie jak Mondelez nadal zarabiają w Rosji. Właściciel Milki odrzuca krytykę w tej sprawie. Twierdzi, że bez niej wiele rosyjskich rodzin zostałoby odciętych od dostaw żywności.
Koncern Mondelez pozwał jednego z czołowych holenderskich producentów czekolady, Tony's Chocolonely, za naśladowanie fioletowego opakowania Milka. Akcja jest częścią kampanii, w ramach której Tony's chce zwrócić uwagę na problem przymusowej pracy dzieci w przemyśle kakaowym.
Polska Ikea, śladem innych oddziałów koncernu powoli rezygnuje ze sprzedaży produktów koncernu Mondelez. Oficjalnie szwedzki gigant meblowy informuje o zmianie strategii i nie wspomina o wojnie w Ukrainie.
Prezes Mondelez International powiedział, że jest „wytykany i traktowany inaczej” niż konkurencyjne firmy, które również nadal sprzedają żywność i napoje w Rosji – informuje Reuters.
Dziesiątki skandynawskich firm, w tym największe linie lotnicze i Norweski Związek Piłki Nożnej, odmówiło współpracy z amerykańskim producentem słodyczy Mondelez. Chodzi o wojnę w Ukrainie.
Międzynarodowy koncern spożywczy zagrozi postępowaniem sądowym londyńskiemu producentowi wegańskich przekąsek z powodu koloru jednego z jej batonów owocowych.