- Mój klient uważa, że zmarły strażnik robił wszystko dobrze, ponieważ wykonywał swoje obowiązki. więc rozpoczął głodówkę - powiedziała prawniczka Irina Wasiljewa, broniąca oskarżonego Artema Pakałowa.
Adwokat dodała w rozmowie z agencją Interfax, że jej klient zadeklarował gotowość „zrekompensowania rodzinie zabitego moralnych i materialnych szkód” oraz przeprosił rodzinę.
Wasiljewa zauważyła, że obrona zwróciła się do sądu o wyznaczenie jej klientowi środka zapobiegawczego w postaci aresztu domowego, w związku z jego stanem zdrowia. Sąd zdecydował jednak o areszcie przedprocesowym. Adwokat zapowiedziała odwołanie od tej decyzji.
Twierdzeniom prawniczki w wystosowanym komunikacie zaprzeczyło biuro prasowe Federalnej Służby Penitencjarnej. Według oświadczenia Pakałow przyjmuje posiłki, jest regularnie badany przez lekarza i „na nic nie narzeka”.
Do zdarzenia doszło 16 stycznia. Mężczyzna otworzył ogień w sali rozpraw sądu w Nowokuzniecku. Na miejscu zginął strażnik. Kolejna osoba z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala. Napastnik został zatrzymany w sądzie. Według lokalnych mediów, powodem agresji mężczyzny było niezadowolenie z działania wymiaru sprawiedliwości w sprawie jego konfliktu z sąsiadem. Pakałow miał zostać potrącony samochodem przez syna sąsiada, a sam sąsiad miał mu zniszczyć garaż.