Reuters pisze o pierwszym przypadku przeniesienia koronawirusa z zachodniego na wschodnie wybrzeże - w stanie Waszyngton wirusem zaraził się mieszkaniec Karoliny Północnej, u którego wirusa SARS-CoV-2 w organizmie wykryto już po tym, jak wrócił do rodzinnego stanu.
Prezydent Donald Trump nie wyklucza, że jego administracja zakaże Amerykanom podróżowania do rejonów, w których istnieją ogniska koronawirusa. Na razie władze Stanów Zjednoczonych nie rozważają jednak ograniczeń w podróżowaniu po Stanach.
Jak dotąd najgroźniejsze ognisko koronawirusa w USA znajduje się w hrabstwie King w stanie Waszyngton - to tam stwierdzono osiem z dziewięciu śmiertelnych przypadków zachorowań wywołanych wirusem SARS-CoV-2.
Spośród 27 przypadków zachorowań w stanie Waszyngton dziewięć było związanych z domem spokojnej starości w Kirkland. Jak dotąd w wyniku zarażenia się koronawirusem zmarło pięciu jego pensjonariuszy.
Według najnowszych danych amerykańskich Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) w USA zachorowało w wyniku zarażenia się koronawirusem 108 osób - 48 z nich wróciło do USA z innych krajów. Wirusa wykryto w 12 stanach USA.