Drony i roboty znalazły nowe zastosowanie w służbie zdrowia. Firma Pudu Technology zainstalowała urządzenia dostarczające posiłki w szpitalach osobom izolowanym. Drony transportują też próbki pobrane od pacjentów do analizy w Shenzhen. Pracownicy służb sanitarnych w Chengdu zostali wyposażeni w inteligentne kaski mierzące temperaturę ciała każdego w promieniu 5 metrów. Choć wydaje się, że producenci takich nowinek wyczuli szansę na reklamę, to nowe technologie i algorytmy programów odgrywają istotną rolę kontroli epidemii.
Kod zdrowotny
Władze prowincji Hangzhou wspólnie z Ant Financial, spółką córką Alibaby, giganta chińskiego rynku e-commerce, wprowadziły smartfonową aplikację Alipay Health Code. Po zarejestrowaniu przez portfel Alipay lub WeChat system przydziela użytkownikowi kod zdrowotny czerwony, żółty lub zielony, biorąc pod uwagę jego stan zdrowia, potencjalną możliwość kontaktu z osobami zarażonymi i historię podróży w ostatnim czasie. System ocenia, czy dana osoba może poruszać się w przestrzeni publicznej, czy też powinna poddać się kwarantannie. W punktach sanitarnych sprawdzany jest kolor tego kodu i mierzona temperatura. Zielony kolor oznacza, że można skorzystać z transportu publicznego, wejść do biurowca czy wyruszyć w podróż. Sprawdzenie kodu na kolejnych bramkach znaczy trasę przemieszczania się danej osoby w mieście. Trzeba pamiętać, że operatorzy sieci komórkowych cały na bieżąco otrzymują dane o lokalizacji telefonu. Jednak ani firma, która opracowała aplikację, ani władze nie ujawniły, na podstawie jakich danych system klasyfikuje obywateli. Nie wiadomo, kiedy i dlaczego kod zmieni swój kolor, ograniczając nagle możliwości poruszania się danej osoby w przestrzeni publicznej.
System wprowadzono już w ponad 200 chińskich miastach. Autorem aplikacji jest prywatna firma, która dostała w ten sposób dostęp do danych osobowych rzeszy obywateli. Oficjalnie nie wiadomo, jak system działa i jakie instytucje mają do niego dostęp. Jeśli aplikacja bierze pod uwagę historię podróży, oznacza to, że ma dostęp do należącej do administracji bazy rezerwacji biletów. Władze prowincji Hangzhou podały, że 50 mln ludzi w prowincji używa tego programu, z czego 98 proc. oznaczono kolorem zielonym. Niemal milion posiada kod żółty lub czerwony. Nie wiadomo, co należy zrobić, by kod zmienił swój kolor, i czy w ogóle można na to wpłynąć.
Kamery widzą wszystko
Rozmieszczone w miejscach publicznych kamery już wcześniej były wstanie rozpoznać osoby w polu widzenia. W Pekinie, Szanghaju i Shenzhen wprowadzono oprogramowanie, które na obrazie z kamer wskazuje osoby o podwyższonej temperaturze ciała w metrze, w szkołach i innych miejscach publicznych. Od kiedy z powodu epidemii koronawirusa większość ludzi, wychodząc z domu, zakłada maseczkę, system rozpoznawania twarzy ma mocno utrudnione zadanie. Jednak firma SenseTime, która opracowała algorytm analizy termicznej obrazu, twierdzi, że opracowała także algorytm pozwalający rozpoznać nawet osoby noszące maski.
Chińskie władze sięgnęły po drastyczne środki, zamykając całe miasta i wprowadzając restrykcje związane z kwarantanną milionów obywateli. Do nadzorowania kwarantanny zaprzęgły nowe technologie. Wyjątkowe sytuacje wymagają wyjątkowych sposobów. Czy jednak władza zrezygnuje z nowych metod śledzenia obywateli, gdy epidemia ustanie?
