Zdaniem wirusologa, profesora Włodzimierza Guta decydujący wpływ na wzrost liczby zakażeń w Polsce miało rozluźnienie dyscypliny społecznej i nieegzekwowanie obostrzeń sanitarnych.
- Zbyt szybko oswoiliśmy się z koronawirusem i początkowym sukcesem w wygaszaniu epidemii, co w całej Europie doprowadziło do drugiej fali zachorowań - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem doradca Głównego Inspektora Sanitarnego.
- Społeczeństwo akceptuje nieprzestrzeganie, obowiązujących zasad reżimu sanitarnego, a konsekwencje wobec osób, narażających innych na utratę zdrowia i życia, są bardzo rzadko wyciągane - ocenił.
Profesor uważa, że powrócenie do rygorystycznego przestrzegania obostrzeń sanitarnych powinno znacząco pomóc w walce z epidemią koronawirusa. - Ostateczny rozwój epidemii w Polsce zależy od nas samych - od tego, czy będziemy stosowali się do podstawowych zaleceń sanitarnych i utrzymywali higienę, zasłaniali usta i nos, a także zachowywali dystans społeczny - mówił.