- Wirus nie wybiera stanowisk. Niestety jest bardzo niebezpieczny. Nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób przenosi się zakażenie koronawirusem. Jest wiele możliwości. Nie wiem, jak zaraziłem się koronawirusem, mówię to całkiem szczerze - powiedział Miszustin w wywiadzie dla telewizji informacyjnej Rossija 24, odpowiadając na pytanie, jak to się stało, że zachorował.
Komentując słowa prowadzącego wywiad, który wspomniał, że premierowi szybko udało się wrócić do zdrowia, Miszustin nazwał proces leczenia „trudną historią”. - Tak, niestety była wysoka gorączka, ale co do „szybkiego wyleczenia”, to nie do końca prawda, to był dość trudny proces - mówił.
Jednocześnie szef rosyjskiego rządu podkreślał, że gdy tylko zaczął czuć się lepiej, natychmiast wrócił do pracy. - Chcę powiedzieć, że lekarze odegrali ogromną rolę w tym tak zwanym szybkim wyzdrowieniu - powiedział. Premier dodał, że jego matka była pielęgniarką, w związku z czym od dzieciństwa miał kontakt z pracownikami służby zdrowia. Zapewniał, że w związku z tym problemy systemu ochrony zdrowia nie są mu obce. - Co więcej, zamierzałem nawet wstąpić do instytutu medycznego, zanim zacząłem pracować w służbie podatkowej. Była nawet taka myśl - wspominał Miszustin.
Premier Rosji podziękował też wszystkim lekarzom, którzy walczą z Covid-19. - Boże, spraw, by lekarze na całym świecie pracowali tak, jak nasi rosyjscy lekarze - powiedział w pewnym momencie.
Koronawirusa u Miszustina potwierdzono 30 kwietnia. Za pośrednictwem telekonferencji powiadomił o tym Władimira Putina, po czym udał się do szpitala. Dekretem prezydenta przez czas, gdy szef rządu chorował, jego obowiązki pełnił pierwszy wicepremier Andriej Biełousow. 19 maja Miszustin został wypisany ze szpitala i wrócił do pracy.