Rosyjskie MSZ domaga się wypuszczenia „wagnerowców” spod Mińska

Ambasador Białorusi w Rosji Władimir Siemaszko został poinformowany, że zatrzymanie 33 Rosjan, domniemanych członków „grupy Wagnera”, do którego doszło w zeszłym tygodniu, jest bezpodstawne, a Moskwa nalega na szybkie uwolnienie swoich obywateli - podało rosyjskie MSZ.

Aktualizacja: 03.08.2020 18:00 Publikacja: 03.08.2020 17:50

Rosyjskie MSZ domaga się wypuszczenia „wagnerowców” spod Mińska

Foto: AFP

qm

Jak wskazano w komunikacie na stronie rosyjskiego MSZ, wiceminister spraw zagranicznych Rosji Andriej Rudenko zaprosił Siemaszkę na rozmowę dotyczącą „stanu i perspektyw dwustronnych stosunków rosyjsko-białoruskich”. W oświadczeniu podkreślono, że strona rosyjska uważa aresztowanie 33 obywateli za „bezpodstawne i dokonane pod naciąganym pretekstem”.

„Nalegamy na obiektywne śledztwo naszych białoruskich partnerów, w ścisłej współpracy z rosyjskimi kolegami, w sprawie wszystkich okoliczności tego, co się wydarzyło i niezwłocznego uwolnienia zatrzymanych obywateli rosyjskich” - napisało MSZ.

O tym, że białoruskie służby zatrzymały 32 pracowników prywatnej rosyjskiej firmy wojskowej Wagnera, poinformowała w środę rządowa agencja Biełta. Powołując się na organy ścigania, stwierdziła, że ogółem na Białoruś przybyło ponad 200 bojówkarzy, według tych doniesień mieli „destabilizować sytuację podczas kampanii wyborczej". Najpierw mieli się wprowadzić do jednego z mińskich hoteli w nocy z 24 na 25 lipca. Następnie przeprowadzili się do jednego z podmińskich sanatoriów. Tam, według informacji lokalnych mediów, zostali zatrzymani przez jednostki antyterrorystyczne KGB.

Dowiedz się więcej: Zielone ludziki u Łukaszenki?

Agencja opublikowała nawet dane osobowe zatrzymanych oraz podała ich daty urodzenia. Informowała też o 33. zatrzymanym „na południu Białorusi" niejakim Andreju B. Rosyjskie media jeszcze w środę twierdziły, że wagnerowcy mieli jechać jechać do innego kraju. Rosyjska sekcja Radia Swoboda wymieniła w tym kontekście Sudan, zauważając, że „Materiał filmowy z ich zatrzymania pokazuje sudański banknot 20-funtowy i kartę telefoniczną z widokiem sufickiego meczetu w Kassali”.

Rosjanie zatrzymani na Białorusi zamierzali polecieć do Stambułu - powiedział tymczasem w czwartek ambasador Rosji w Mińsku Dmitrij Mezencew. 31 lipca kwestia zatrzymania Rosjan na Białorusi była przedmiotem telekonferencji Władimira Putina ze stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa Rosji.

Jak wskazano w komunikacie na stronie rosyjskiego MSZ, wiceminister spraw zagranicznych Rosji Andriej Rudenko zaprosił Siemaszkę na rozmowę dotyczącą „stanu i perspektyw dwustronnych stosunków rosyjsko-białoruskich”. W oświadczeniu podkreślono, że strona rosyjska uważa aresztowanie 33 obywateli za „bezpodstawne i dokonane pod naciąganym pretekstem”.

„Nalegamy na obiektywne śledztwo naszych białoruskich partnerów, w ścisłej współpracy z rosyjskimi kolegami, w sprawie wszystkich okoliczności tego, co się wydarzyło i niezwłocznego uwolnienia zatrzymanych obywateli rosyjskich” - napisało MSZ.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997