Do wybuchu doszło około godziny 12 na osiedlu domków jednorodzinnych. W rozmowie z Radiem Białystok sytuację komentował bryg. Paweł Ostrowski z białostockiej PSP.
- Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, zobaczyliśmy pożar w budynku, powyrywane były okna i drzwi. Strażacy weszli do środka i znaleźli tam cztery osoby, które zostały natychmiast ewakuowane - powiedział.
Mimo przeprowadzonej akcji reanimacyjnej, nie udało się im przywrócić funkcji życiowych.
Ofiary to 72-letnia kobieta, para około 40. i 9-10-letnia dziewczynka.
Na miejscu pracowało 10 zastępów straży pożarnej. Dokonane przeszukanie domu nie wykazało, by znajdowały się tam inne osoby.