Deweloper za ten błąd został skazany dwoma wyrokami. Urzędnicy miejscy o tym problemie wiedzą już od 2011 roku. Wtedy zobowiązali mieszkańców do przygotowania projektu, który odwodniłby zalewaną działkę. Nie doprecyzowali jednak, jak powinien on wyglądać.
Po wielu latach jeden z sąsiadów – niemający odpowiednich kompetencji – wymyślił, że należy wywiercić otwory w podmurówce ogrodzenia, przez które woda będzie odprowadzana. Urzędnicy wydali zgodę na realizację projektu i zamiast pomóc – spowodowali jeszcze większe szkody. Mieszkańcy mają pretensje do urzędników, którzy nie sprawdzili kompetencji projektanta i zrealizowano projekt, który jeszcze bardziej pogorszył ich sytuację.