Już ponad 20 stanów USA opuściło federalny program wypłat dodatkowych, pandemicznych, zasiłków dla bezrobotnych w wysokości 300 dolarów tygodniowo. Rządzone głównie przez Republikanów stany to, w większości, również stany o najniższym poziomie płacy minimalnej ustalonej na poziomie federalnego minimum wynoszącego 7,25 dolara za godzinę lub nawet poniżej, jak w przypadku Wyoming i Georgii, w których to stanowa płaca minimalna wynosi 5,15 dolara za godzinę. Przy 40-godzinnym tygodniu pracy płaca w wysokości 7,25 dolara za godzinę pozwala zarobić 290 dolarów tygodniowo.
Pierwsze stany, jak Missouri czy Teksas, opuściły federalny program zasiłków na początku czerwca. Ekonomiści jednak już teraz widzą gwałtowny spadek liczby bezrobotnych. Jak twierdzi The Wall Street Journal liczba osób pobierających stanowe zasiłki gwałtownie spada w Missouri i 21 innych stanach. WSJ sądzi, że może to sugerować, że zakończenie wypłacania zasiłków może skłonić więcej osób do podejmowania zatrudnienia. Gubernator Missouri Mike Parson (Partia Republikańska) skomentował, że o ile program zasiłków był pomocny w szczytowym okresie pandemii, o tyle jego kontynuacja „pogorszyła problemy dotyczące siły roboczej, z którymi się borykamy”.
Odcięcie bezrobotnych od zasiłków faktycznie zmusza ich do podejmowania zatrudnienia. Z analizy ekonomistów banku inwestycyjnego Jefferies LLC wynika, że natychmiast po ogłoszeniu przez stany terminu zakończenia wypłat federalnych zasiłków liczba ich beneficjentów spadła o 13,8 proc. w stosunku do tygodnia poprzedzającego informację o opuszczeniu programu federalnego, jeżeli stan opuszcza go w czerwcu, o 10 proc. w stanach, w których świadczenia wygasają w lipcu i o 5,7 proc. w stanach, w których zakończenie wypłat federalnych zasiłków kończy się we wrześniu.
- Przedsiębiorcom trudno konkurować z rządem, który rozdaje pieniądze, co bardzo utrudnia przyciągnięcie pracowników – stwierdziła szczerze główna ekonomistka Jefferies Aneta Markowska.
Zmianę swojej sytuacji zauważają pracodawcy. Firma hotelarska Midas Hospitality z St. Louis w Missouri mająca 44 lokalizacje w USA spostrzegła zmianę na organizowanych przez siebie targach pracy – jeszcze miesiąc temu zdarzało się, że nikt się na nich nie zjawiał albo nikt nie podejmował zaproponowanej pracy. Po ogłoszeniu przez Missouri wycofania się z federalnego programu, targi pracy zaczęły się cieszyć popularnością, a hotel w St. Louis mógł cieszyć się czterdziestką chętnych do podjęcia pracy (recepcjoniście Midas Hospitality płaci od 11 dolarów za godzinę, minimalna płaca w Missouri to 10,3 dolara za godzinę). Równocześnie w stanach, w których nadal obowiązują federalne świadczenia chętnych do pracy nadal nie widać.