W marcu liczba ubezpieczonych obywateli Ukrainy wyniosła 666,7 tys., o 25,5 tys. więcej niż w lutym – wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
To zaskoczenie, bo w tym okresie – według szacunków – wyjechało z Polski, by bronić Ukrainy, bądź ze względu na rosyjską agresję nie mogło powrócić do naszego kraju około 150 tys. pracujących tu ukraińskich mężczyzn.
Pracodawcy cierpliwie czekają
37,3 proc. z nich to osoby zatrudnione na umowie zlecenia, więc w ich przypadku mogło nastąpić natychmiastowo zwolnienie i wyrejestrowanie z ubezpieczeń społecznych ze względu na wyjazd. Jednak liczba ubezpieczonych ukraińskich mężczyzn zmniejszyła się w marcu jedynie o ok. 700, co oznacza, że polscy pracodawcy nie decydowali się na zwolnienia i czekają na ich powrót.
– Wraz z wybuchem wojny nie odnotowaliśmy masowego wyrejestrowywania z ubezpieczeń obywateli Ukrainy. Ubezpieczeni to głównie mężczyźni, zatrudnieni przede wszystkim na podstawie umowy o pracę. Oznacza to, że pracodawcy na okres wojny albo udzielili im urlopów, albo zastosowali inne rozwiązania – wyjaśnia prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.